Trwało rok, aż musiało dojść do kosmicznego poziomu zanieczyszczenia powietrza w mieście ( 10 stycznia), aby ospały przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska Rady Miasta Filip Olszak zwołał zebranie tej komisji poświęcone smogowi.
Po godzinie dał głos aktywistom Koalicja Antysmogowej Bye Bye Smog, którzy od lat domagają się od prezydenta Jaśkowiaka i Rady Miasta skuteczniejszych działań władz miasta dla eliminowania tego bardzo groźnego dla zdrowia i życia mieszkańców zjawiska.
Aktywiści twierdzą, że gigantyczna wartość wskaźników jakości powietrza 10 stycznia, mieszcząca się w najwyższym możliwym na skali przedziale jakości powietrza, to dowód na totalne fiasko dotychczasowej a/ polityki antysmogowej i b/profilaktyki zdrowotnej w zakresie ochrony przed skutkami smogu.
Koordynator Koalicji Antysmogowej w przeddzień zwołania Komisji złożył skargę na Olszaka do przewodniczącego Rady Miasta. Skarga dotyczy ignorowania problemu zanieczyszczenia powietrza w mieście Poznaniu przez cały okres pełnienia przez niego funkcji przewodniczącego danej Komisji.
W przeciągu dwóch ostatnich lat (cały 2022 do stycznia 2024 roku) radny Olszak zaledwie dwa razy poświecił cześć zebrań Komisji na dyskusje o największym środowiskowym zagrożeniu dla zdrowia i życia ludzi czyli smogu, w tym raz wyłącznie nieskutecznemu programowi dotacji do wymiany kopciuchów na inne źródła ogrzewania.
Na zebraniu mimo uszu radny Olszak puścił niezwykle istotną dla profilaktyki zdrowotnej mieszkańców miasta skargę na niewystarczające informowanie i ostrzeganie o przekraczaniu norm zanieczyszczań powietrza przez urzędników miasta, szczególnie placówek oświatowych. Na kolejnym głos oddał tylko urzędnikom UMP.
Aktywistów zapewniał, że na kolejnym posiedzeniu Komisji umożliwi przedstawicielom organizacji pozarządowych przedstawienie swoich argumentów na rzecz potrzeby intensyfikacji i zmiany polityki antysmogowej miasta. Były to zapewnienia bez pokrycia.
26 stycznia 2023 roku na posiedzeniu Komisji dyrektor Wydziału Klimatu i Środowiska UMP Magdalena Żmuda odniosła się do przedstawionej kwestii informowania o smogu, podając informacje szczegółowe odnośnie systemu ostrzegania i zadeklarowała, że podejmie kroki wobec poprawienia przepływu informacji o dniach smogowych do placówek oświatowych.
Zapewnienia – jak pokazało życie (grupy przedszkolaków na spacerach, dzieciaki na ślizgawce na MTP i tym podobne) – również była bez pokrycia.
Według Koalicji ciągu kolejnych 12 miesięcy żaden urzędnik ani radny z żadnej z Komisji RM nie kiwnął palcem, aby na lepsze zmienić działania czy profilaktykę antysmogowe w mieście, tak aby niezwykle wysokie immisje zanieczyszczeń powietrza więcej się nie powtarzały (vide 6 grudnia 2023, 10 stycznia 2024).
Koalicja twierdzi, że problemu smogu nie da się rozwiązać bez rozwiązania społecznego problemu ubóstwa energetycznego mieszkańców (potwierdzają to też radni Rataj i Szynkowska vel Sęk). Dowodzi, że trzeba wypracować w szybkim tempie program osłonowy dla rodzin, które żyją ubóstwie energetycznym (to one są głównym „producentem” smogu). Niestety większości takich rodzin Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie nie widzi, a takich rodzin obecnie w Poznaniu przybywa.
Radni miejscy jak i władze Poznania ewidentne nie rozróżniają spraw dla zdrowia i życia mieszkańców priorytetowych od spraw niższej wagi. Nawet sprawy narkomanii i alkoholizmu, którymi wiele godzin rocznie zajmuje się specjalna, opłacana komisja UMP oraz radni na sesji RM, nie są tak ważne jak likwidowanie złej jakości powietrza, która przyczynia się do wielokrotnie wyższej w roku liczby przedwczesnych śmierci mieszkańców miasta i pogorszenia się zdrowia (czasowego lub stałego) kilkudziesięciu tysięcy innych.
Władze miasta, urzędników i radnych miejskich obciążają epizody smogowe jakie w olbrzymim natężeniu wystąpiły w Poznaniu zimą 2023/2024 roku.
I nie chodzi o to, że w uznanym na całym świecie rankingu szwajcarsko-amerykańskiej agencji Air Visual, stosującej amerykańską skalę powszechnie stosowanego w świecie kryteriów jakości powietrza Air Quality Index, 10 stycznia tego roku Poznań przez kilka godzin był najbrudniejszym z wyróżnionych 95 ważnych miast świata, a przez kolejne godziny wciąż był na drugim miejscu niechlubnego rankingu.
Chodzi o to, że index AQI US osiągnął kosmiczny poziom (jaki często osiągają tylko najbrudniejsze miasta Azji, rzadziej w Bośni i Sarajewie). Wieczorem było to 176 jednostek AQI US w konwersji na stężenie PM 10 mm to 301 ug/m3, a więc w najwyższym zakresie skali od 301 do 500, gdzie można się liczyć z „poważnym nasileniem chorób płuc lub serca i przedwczesnymi zgonami chorych i osób starszych” oraz „poważnym ryzykiem wpływu na układ oddechowy”.
Przy takim poziomie „należy unikać wysiłku fizycznego na zewnątrz”. – ale uwaga: stężenie PM10 w czasie rzeczywistym, nie można przeliczać na normę polską, ani dobową, ani roczną PM10, jednak należy odnosić się do zagrożenia zdrowia i życia wg rekomendacji immisji WHO oraz godzinowych danych, które wg współczesnej nauki są równie groźne dla ludzi jak przekroczenia zanieczyszczenia powietrza dobowe i roczne. A rankiem od 6 do 9h było znacznie gorzej.
Jak na facebook’u Koalicja napisał profesor Piotr Kleczkowski, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, autor książki Smog w Polsce. Przyczyny, wpływ na zdrowie, przeciwdziałanie:, „Medycyna rozróżnia dwa rodzaje oddziaływań smogu: ostre i długookresowe. Chwilowe przekroczenia dopuszczalnych średnich dobowych są oddziaływaniami ostrymi i mogą niektórym z nas zaszkodzić, ale gdy są naprawdę duże. Natomiast oceny stanu powietrza i badania epidemiologiczne bazują na średnich rocznych, a normy mówią też o dopuszczalnej liczbie przekroczeń średniej dobowej w skali roku. Natomiast wartości godzinne, jeżeli nie są ekstremalne, nie mają znaczenia.”
Niestety i w grudniu 2023 roku i 10 stycznia 2024 roku wartości dobowe były bardzo wysokie, a wartości godzinowe wręcz „KOSMICZNE”. I to pomimo, że od 1 stycznia 2024 obowiązuje uchwała antysmogowa dla metropolii poznańskiej i województwa o zakazie używania kopciuchów (sic!).
Inercja urzędników UMP, bierność radnych miejskich, w szczególności Komisji Ochrony Środowiska i jej przewodniczącego umożliwia przyrodzie wykorzystywanie ludzkiej głupoty i ubóstwa energetycznego do zatruwania ludziom powietrza.
Pasywność wyżej wymienionych jest niezwykle szkodliwa dla ludzi. Oczywiście nie ma ilościowych dowodów na liczbę osób, które odczuły smog poprzez zaostrzenie astmy czy przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, niepotrzebnie leczyły antybiotykami podrażnienia układu oddechowego i katar czy przedwcześnie zmarły w wyniku problemów około smogowych (w dni smogowe mamy 8-10% więcej zawałów serca i wylewów krwi do mózgu).
Tym niemniej nauka (choćby algorytm oszacowania skutków zdrowotnych, w tym przedwczesnych zgonów – związanych z narażeniem na zanieczyszczenia powietrza prof. PW Artura Badydy, czy dane prof. Stanisława Gawrońskiego z SGGW i innych) pozwalają szacować przedwczesną umieralność roczną na ca. 700 mieszkańców Poznania. To bardzo dużo (proszę porównać do skutków narkomanii, alkoholizmu, wypadków komunikacyjnych).
Jak to możliwe, że Miasto nie ostrzega swoich mieszkańców a priori (przed), a nie w trakcie epizodów smogowych (SMS z RCB docierały do mieszkańców po godzinie 10, o wiele za późno, natomiast prognozy już dzień wcześniej w południe mówiły o ogromnym zanieczyszczeniu atmosfery w następnej dobie i urzędnicy to wiedzieli!).
Bardzo nieskuteczne było nawet spóźnione informowania placówek oświatowych, kompletnie ominięto szpitale i DSP (gdzie rano i wieczór, w najgorszym czasie smogowym wietrzy się sale). Pominięto więc ostrzeżenie ludzi najsłabszych – schorowanych i starych. A o ironio losu – darmową komunikację publiczną ogłoszono w Poznaniu na drugi dzień, kiedy w mieście smogu … już nie było.
To igranie ze zdrowiem i z życiem ludzkim. Igranie mimo, że miasto ma wszelkie narzędzia i środki, aby skutecznie, wieloma kanałami, informować mieszkańców o nadchodzących epizodach smogowych. Ostrzegać należy nawet ponosząc koszty finansowe – wykupując czas antenowy, płatne reklamy w mediach społecznościowych, ogłoszenie w gazetach i tym podobne usługi mediów.
Bez wątpienia 10 stycznia ukazał fiasko działań władz miasta w zakresie eliminowania smogu jak i antysmogowej profilaktyki zdrowotnej mieszkańców.
Wiesław Rygielski
Koalicja Antysmogowa Bye Bye Smog, koordynator