środa, 1 maja

W imię Boga jedynego zabij bliźniego swego

fot. CK Zamek

Czy dzieło artysty może nam powiedzieć o absurdalności fundamentalizmu i przemocy więcej niż mówią na ten temat środki masowego przekazu?

Co zrobić, żeby nie strywializować przesłania o niezgodzie na przemoc, nie epatować okrucieństwem i głupotą fundamentalistów? Jak pogłębiać kulturę empatii i ikonografię cierpienia, a przy tym nie zapominać o estetycznej stronie dzieła sztuki?

Odpowiedź na te pytania, którą daje Andrzej Okińczyc, jest zapewne jedną z wielu możliwych. Okińczyc dzieli się z nami refleksją o ludobójstwie zmaterializowaną w stworzonej przez niego instalacji „W imię Boga jedynego”. Rzeźba Andrzeja Okińczyca ma apokaliptyczny wymiar, co jest szczególnego rodzaju proroctwem. Jest to czterdzieści odciętych męskich głów, kunsztownie wyrzeźbionych i spersonifikowanych. Każda twarz jest inna.

Andrzej Okińczyc to artysta rozpoznawalny, ale i kontrowersyjny. Jak wytrawny dramaturg układa i szyfruje swoje dzieła, które definiują nasz świat. Wie, że sztuka jest przekazem, który wymyka się językowi filozofii, ale rzeczą artysty jest wnikliwe doświadczanie świata, zwłaszcza w jego zmienności, nietrwałości i powtarzalności.

“W imię Boga jedynego” – instalacja Andrzeja Okińczyca
6.03.−2.04.2021
Sala Wystaw, bilety: 5 zł

mik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *