Takiego ministerstwa oficjalnie nie ma, a turystyką zajmuje się zaledwie jeden z departamentów Ministerstwa Rozwoju. Jednak poznańscy przewodnicy, na co dzień oprowadzający turystów po mieście, postanowili taki resort założyć – by, jako fachowcy, doradzać rządowi, ale i wymagać.
Kierownictwo Ministerstwa Turystyki zapowiada, że nie jest to jednorazowy happening, a samozwańczy resort będzie działał tak długo, aż rząd na poważnie nie zajmie się pomocą dla branży turystycznej.
– Nie potrzebujemy żadnej kolejnej tarczy, nie zamierzamy z nikim walczyć – powiedział wczoraj dziennikarzom Andrzej Wnęk, przewodnik i samozwańczy minister turystyki – Potrzebujemy za to parasola, realnej pomocy od rządu. – dodał.
Andrzej Wnęk zauważył, że turystyka to branża najbardziej dotknięta obostrzeniami związanymi z pandemią SARS-CoV-2. Bardziej nawet niż restauratorzy, którzy mimo wszystko mogą sprzedawać posiłki na wynos.
– Turystyką składa się z trzech segmentów: tej wewnętrznej, krajowej, wyjazdowej za granicą i przyjazdowej – ta ucierpiała najbardziej, bo z powodu koronawirusowych obostrzeń wiosną i od września mało kto przyjeżdżał za granicy do Polski. Tymczasem ten trzeci segment przynosi przewodnikom najwięcej dochodów. Branża nie zdążyła się odbić od dna po wiosennym lockdownie, a już we wrześniu wpadła w kolejne kłopoty. Przewodnicy, imając się przeróżnych zajęć, zarabiają zaledwie ułamek togo, co w normalnej pracy – przekonywali gospodarze dzisiejszej konferencji prasowej.
„Urzędnicy” samozwańczego ministerstwa (obok Andrzeja Wnęka są to: Justyna Ciupa, wiceminister i Małgorzata Tylińska – Góral, sekretarz stanu), zwracają uwagę, że przez cały czas prowadzą własną działalność gospodarczą, i łapią każdą okazję, by choć trochę zarobić. Zostali co prawda zwolnieni z płacenia składek na ZUS, jednakże rząd nie uwzględnił ich w wypłatach postojowego. Przekonują, że postojowe należy się również im.
Tymczasem na rządową pomoc mogli liczyć tylko ci, którzy działalność zawiesili. Jeszcze gorzej mają pracujący na umowach cywilnoprawnych – ci nie dostali nic.
Andrzej Wnęk zaznaczył, że turystyka generuje bezpośrednio aż 7 procent PKB, a razem z branżami powiązanymi – aż 16 procent.
Nieformalne ministerstwo założyło stronę internetową: ministerstwoturystyki.pl, gdzie zbiera postulaty reprezentantów branży, by potem przedstawiać je rządowi. Deklaruje też władzom swoją pomoc w charakterze ekspertów, jako doświadczeni praktycy, od wielu lat działający w sektorze turystyki.
darp