sobota, 27 kwietnia

Kongres Ruchów Miejskich po raz VI

Grafika: UMP

Tytuł tegorocznego kongresu świadczy wyraźnie o tym, że w kręgu zainteresowań miejskich aktywistów są nie tylko metropolie, których problemy w pierwszej kolejności przebijają się do mediów, ale także mniejsze, i całkiem małe organizmy miejskie.

Kongres, zgodnie z przyjętą przez organizatorów zasadą, za każdym razem odbywa się gdzie indziej. Tym razem gospodarzami były miasta Ostróda i Iława. Zjechali się reprezentanci ruchów miejskich ze wszystkich zakątków Polski, rzecz jasna nie zabrakło przedstawicieli Poznania i regionu.

Wśród uczestników silnie reprezentowane było środowisko naukowe stanowiące ważne zaplecze ruchów miejskich, a obok niego – między innymi sami aktywiści miejscy, samorządowcy, urbaniści i pracownicy miejskich instytucji.

W programie znalazła się między innymi nośna ostatnio kwestia drenażu mózgów z prowincjonalnych miejscowości. Czy zjawisko to można powstrzymać, i jak to zrobić?

Ekologia – nie tylko przyroda

Poruszona została kwestia powrotu problematyki znaczenia miast w Europie i na świecie. W programie znalazły się problemy ekologii społecznej, obok ochrony przyrody, kwestii coraz bardziej palącej dla zrównoważonego rozwoju miast. Jednym ze szczegółowych zagadnień było tu funkcjonowanie parków kulturowych. Zwrócono też uwagę na rewitalizację blokowisk, rolę wspólnot mieszkaniowych, a także generowane przez miasta zmiany klimatyczne.

Jak zwykle, nie zabrakło zagadnień komunikacyjnych. W tym roku na kongresie reprezentowała ją debata, jak zaprojektować ulicę przyjazną dla pieszych. Jest to dziś kwestia w polskich miastach pierwszoplanowa, podobnie, jak inna – w jakiej kolejności budować nowe drogi, którym dać priorytet?

Zwrócono też uwagę na strukturalny i głęboki problem wykluczenia komunikacyjnego w mniejszych miastach, których mieszkańcy są często praktycznie odcięci od świata, jeśli chodzi o komunikacje publiczną.

Kolejne debaty dotyczyły między innymi równości szans poszczególnych grup mieszkańców miast, w tym roli seniorów i polityki senioralnej.

Nie dla działań pozornych

Nie zabrakło też problematyki związane z radami osiedli – poziomem samorządu usytuowanego najbliżej mieszkańca. Kolejny blok tematów dotyczył autentycznej partycypacji społecznej w zarządzaniu miastem i obrony przeciwko jej pozorowaniu, także na poziomie osiedli. W debacie zwrócono uwagę na to, że działania pozorne degradują kulturę obywatelską. Zastanawiano się też, jak ruch miejski może zdobyć władzę w małym mieście, dotąd najczęściej zdominowaną przez tak zwane układy.

Jeden z punktów poświęcony był temu, jak skutecznie prowadzić i wygrać oddolną kampanię obywatelską, inny – roli mediów w mniejszych ośrodkach miejskich – dotąd często niedocenianej.

darp

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *