Są pieniądze na budowę kładki berdychowskiej, pieszo – rowerowego połączenia lewobrzeżnego Chwaliszewa, Ostrowa Tumskiego i prawobrzeżnego Berdychowa. Inaczej, niż pierwotnie zakładano, nie zostaną do tego wykorzystane zabytkowe przęsła pozostałe po starym moście kolejowym na Starołęce.
Wykorzystanie starych przęseł od początku budziło kontrowersje. Spora część środowiska architektów protestowała przeciwko ich wykorzystaniu, argumentując, że kratownice będą zasłaniać osie widokowe, zwłaszcza w perspektywie na Katedrę. Spór ten nie został rozstrzygnięty, a o rezygnacji ze starych przęseł (co wymagało zmiany decyzji konserwatora zabytków) zadecydowały… pieniądze. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe zażyczyła sobie od miasta, za przechowanie przęseł, 200 tysięcy złotych. Miasto nie zamierza tych pieniędzy płacić
Nowa kładka powstanie według projektu wyłonionego w rozpisanym konkursie, według szczegółowych wytycznych, obejmujących między innymi rygory związane z zachowaniem osi widokowych. Wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski zapewnia, że tym razem będzie inaczej, niż dotąd, kiedy to w różnych konkursach architektonicznych zwycięskie prace lądowały w szufladach.
Tym razem zwycięzca będzie zobowiązany do podpisania z miastem umowy na sporządzenie projektu budowlanego. Na kładkę, która powstanie w ciągu dwóch, trzech najbliższych lat (samo projektowanie potrwa około roku) miasto zabezpieczyło w budżecie około 30 milionów złotych.
Otwarte pozostaje natomiast pytanie, czy zabytkowe przęsła mostu kolejowego zostaną gdziekolwiek wykorzystane, czy też w magazynie rozpadną się ze starości.
darp