środa, 1 maja

Było spokojnie. A jak będzie teraz?

fot. Pixabay

Wczorajszy protest przeciwko zakazowi aborcji, ale też przeciwko polityce rządu w ogóle miał znowu charakter rowerowej Masy Krytycznej. Czy był to ostatni tak spokojny protest? Imperium zamierza kontratakować.

Trasa poniedziałkowego przejazdu przebiegała z Placu Wolności przez Ratajczaka, Święty Marcin, Kaponierę, Grunwaldzką, Rondo Nowaka Jeziorańskiego, Przybyszewskiego, Dąbrowskiego, Kościelną, Aleja Wielkopolską, Nowowiejskiego, Aleja Niepodległości, Libelta i przez Plac Cyryla Ratajskiego na Plac Wolności.

W Poznaniu rowerowa demonstracja przebiegła spokojnie. Tymczasem w Warszawie pochód został kilkakrotnie zaatakowany przez policję, która, mając przewaga liczebną, znowu pozwoliła sobie na demonstrację siły. Podobnie było w Krakowie.

Jak pisze „Gazeta Wyborcza”, czas, gdy policja ograniczała się co zabezpieczania protestów i unikała podgrzewania nastrojów właśnie się kończy. Pod naciskiem Jarosława Kaczyńskiego i innych polityków PiS-u komendant główny policji Jarosław Szymczyk – któremu zagrożono dymisją – zdecydował, że policja ma stanowczo traktować protestujących, jako łamiących prawo niewypowiedzianego stanu wyjątkowego narzucone przez rząd Mateusza Morawieckiego. Oczywiście, poleceń na piśmie nie będzie.

Policjanci mają – pod pretekstem walki z pandemią – pacyfikować protesty. Amunicji mają dostarczyć policji kolejne obostrzenia. Rządzących nie interesuje, że nowa taktyka policji może doprowadzić do eskalacji konfliktu i jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo. Czyżbyśmy powinni przegotować się na takie obrazki, jak z początku lat 80 – tych ubiegłego wieku?

Do siłowego rozganiania protestów nawołuje też, miedzy innymi fundamentalistka katolicka i autorka projektów wymierzonych w prawa człowieka Kaja Godek.

Przeciw siłowym rozwiązaniom wypowiedziało się natomiast, w zeszłym tygodniu – pod nazwiskiem – kilkudziesięciu generałów wojska, policji i innych służb. Nawet więcej, przestrzegali rządzących przed takim działaniem. To samo mówią, ale anonimowo, oficerowie policji pozostający w służbie.

Rządząca prawica zamierza jednak, najwyraźniej, podpalić lont pod beczką prochu.

Darek Preiss

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *