Z dniem 3 lutego Premier Mateusz Morawiecki powołał panią Beatę Maszewską na stanowisko II Wicewojewody Wielkopolskiego.
– Serdecznie witamy na pokładzie – mówi wojewoda wielkopolski Michał Zieliński – Jestem pewien, że doświadczenie pani Beaty Maszewskiej w dziedzinie szkolnictwa i prawa oświatowego, wzmocni naszą drużynę z korzyścią dla wszystkich mieszkańców Wielkopolski.
Przed nami niełatwy czas naznaczony pandemią Covid-19, ale również szanse dla regionu wynikające z wdrażania wielu rządowych programów – dodaje.
anka
Pozostaje pytanie, co ta nominacja oznacza w kontekście ideologicznej ofensywy PiS, co do której nikt już chyba nie ma wątpliwości.
Nowa wicewojewoda ma zająć się tymi obszarami, które prezes Kaczyński, przy pomocy ministra Czarnek, chce “uporządkować” po swojemu, a za narzędzie ma posłużyć oświatowa ustawa kagańcowa, mające zapewnić możliwość ręcznego sterowania treściami nauczania i tym, kto ma prawo w murach szkoły gościć.
Tymczasem wielkopolscy posłowie, Rafał Grupiński i Maria Janyska odwiedzili wielkopolskie kuratorom oświaty, podległe wojewodzie, by sprawdzić liczbę skarg ze strony rodziców na dyrekcje szkół. A to dlatego, że w styczniu małopolska kurator Barbara Nowak uzasadniała projekt restrykcyjnej ustawy właśnie takimi skargami – rzekomo było ich 800. Potem okazało się, że chodzi o dane wyjęte z papierów Ordo Juris. O ideologicznym przechyle tej organizacji nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
Po poselskiej kontroli okazało się, że do wielkopolskiego kuratorium nie wypłynęła ani jedna skarga. W skali kraju zarejestrowano ich pięć od czasu przejęcia władzy przez PiS w 2015 roku. Nowa zastępczyni wojewody może mieć więc niełatwe politycznie zadanie.
Kaczyński bowiem wyraźnie wyciąga spod ziemi trumnę Dmowskiego z jego naczelnym dogmatem, że dla Polaka jest jeden wybór – tożsamość katolicka albo nihilizm, przy czym temu drugiemu zamierza się stanowczo przeciwstawiać.
Derek Preiss