To najbardziej na północ wysunięte miasto regionu kupuje nowe autobusy. Większość z nowych pojazdów będą to spalinowo – elektryczne hybrydy, mające coraz większe wzięcie wśród przewoźników z Wielkopolski.
Chodzi o standardowe długości, około 12 metrów, fabrycznie nowe pojazdy. Siedem hybryd i trzy spalinowe.
Każdy autobus ma mieć 90 miejsc dla pasażerów, z czego minimum 25 siedzących, a wśród tych ostatnich – co najmniej 10 dostępnych z niskiej podłogi.
Pojazdy muszą być wyposażone w troje podwójnych drzwi, klimatyzację i ogrzewanie wodne wykorzystujące ciepło silnika. Wewnątrz mają mieć klimatyzację, informację pasażerską, monitoring i porty USB do ładowania urządzeń mobilnych. Mają być też fabrycznie wyposażone w kasowniki.
Pojazdy hybrydowe (spalinowo – elektryczne) mają podczas hamowania zwracać energię do jej magazynów (na przykład akumulatory lub superkondensatory). Muszą być zdolne do jazdy wyłącznie na silnikach elektrycznych, na przykład podczas ruszania z przystanku czy sod świateł.
W warunkach przetargu, gdzie cena stanowi 60 procent punktacji, znalazł się między innymi wymóg, by startujące firmy mogły pochwalić się dostawą co najmniej kilku podobnych pojazdów w minionych trzech latach.
Potencjalny dostawcy mogą zgłaszać się do 19 sierpnia, a autobusy muszą być przekazane przewoźnikowi między sierpniem a październikiem przyszłego roku.
darp
Od autora
Rzadko piszemy coś o sprawach dziejących się na samym północnym krańcu Wielkopolski, właściwie na granicy z Pomorzem. To miejsce trochę zapomniane – położone wśród lasów, z dala od tętniącego życiem centrum regionu. I zdecydowanie najgorzej skomunikowane.
Tym bardziej warto zauważyć, co dzieje się tam by chronić środowisko i nadążać za postępem technicznym.
Mam nadzieję, że będziemy coraz częściej pisać o północnej Wielkopolsce.
Nietrudno zauważyć, że tereny dawnego województwa pilskiego, dawniej kojarzonego głównie z lotniskiem wojskowym, budzą coraz większe zainteresowanie.
Również aglomeracja poznańska coraz bardziej wyciąga swoje ramiona w kierunku północnym.
Tym bardziej potrzebne są samorządowe inwestycje w połączenie tego mikroregionu z innymi częściami Wielkopolski.
Kluczowe będzie tutaj rozbudowa, do dwóch zelektryfikowanych torów, ważnej linii kolejowej Poznań, Piła. Niedawny, ponoć „kompleksowy” remont, z pozostawieniem pojedynczego toru można, co najwyżej, uznać za przywracający stan sprzed jej degradacji, a nie powiększający możliwości przewozowe. Na szczęście samorządy coraz częściej widzą konieczność korekty pomysłów decydentów Polskich Linii Kolejowych.
Darek Preiss