W zeszłym tygodniu pisaliśmy o remoncie skateparku i toru bowlingowego na osiedlu Piastowskim, w miejscu gdzie kiedyś była miejska pływalnia. Otrzymaliśmy od naszego współprcownika i aktywisty ekologicznego list w tej sprawie, który publikujemy poniżej:
Po raz kolejny remontuje się dewastowany wielokrotnie.. Skate Park przy Osiedlu Piastowskim.
Aktualnie trudno tam spotkać rowerzystów korzystających z tego obiektu. Kiedy odwiedzaliśmy go w upalne dni lipca nie było nikogo. Wiele lat temu była tam pływalnia odkryta z pełnym wyposażeniem technicznym (pompy,filtry ). Służyła mieszkańcom Rataj (100 tys. mieszkańców),Starołęki i innych osiedli, dzielnic. Stanowiła świetne uzupełnienie dla licznych mieszkańców odwiedzających Park nad Wartą.
Były plany powiększenia funkcji pływalni w okresie zimowym o lodowisko. Niestety, ówczesny prezydent Poznania Ryszard Grobelny, przy akceptacji komisji sportu Rady Miasta, zadecydował o likwidacji basenu. Niecka basenu potrzebna była do bezprawnego zasypania gruzem i ziemią z rozbieranych trybun boiska Lecha przy Bułgarskiej.
Nie pomogły protesty mieszkańców, zebrano przeszło 20 tys. podpisów. Składano, wnioski do Budżetu Obywatelskiego, były wystąpienia w telewizji i prasie o reaktywację basenu. Obietnice w tej sprawie składał przed wyborami również prezydent Jaśkowiak, v-ce prezydent Lewandowski i Wiśniewski.
Miały powstać na Ratajach trzy pływalnie, nie ma żadnej. Gdzie mamy się kąpać latem my i nasze dzieci?
Na tym przykładzie i na innych na Park Rataje czekamy 55 lat, podobnie ciągnie się sprawa stadionu Szyca) można zdecydowanie stwierdzić, że władze miasta nie są przyjazne dla mieszkańców, a przedwyborcze obietnice prezydenta Jaśkowiaka nie są warte „funta kłaków.”
Ciekawe, gdzie kapią się dzieci naszych radnych i władz Poznania?
Lechosław Lerczak