piątek, 26 kwietnia

Bracia Jagger’owie w Polsce

 Polskie Towarzystwo Artystów, Autorów , Animatorów Kultury PTAAAK w sobotę 28 kwietnia br. w Sali World Trade Center ( tam gdzie przed rokiem występowała m.in. Farida), przygotowało koncert Chrisa JAGGERA (brata Micka z The Rolling Stone). Bracia Jaggerowie pojawią się w Polsce jeszcze w lipcu 2018 r. Chris z zespołem Accustic Root w składzie Elliet Macrell – skrzypce i Charlie Hart – akordeon, keyboard), oraz Micke z The Rolling Stones.

Obydwaj bracia są indywidualnościami i ciągle wpisują się do historii rock & roll’a,a jak – wiecie najlepiej. Obydwaj odtwarzają niepowtarzalną atmosferę na koncertach – wiadomo, ta sama krew i temperament estradowy! CHRIS był w Poznaniu, na wyciągnięcie ręki , potem MICKE w stolicy. Zachęcony, nie musiałem wybierać byłem w Poznaniu i będę w Warszawie.
 Poznański koncert uświetnił zespół Forcom Band z obiecującą wokalistką Marianną Cwiąkała, wykonującą znane utwory z repertuaru Stana Borysa, Niebiesko Czarnych i Lombardu. Wykonali je “po swojemu” i tym samym dodali swojego brzmienia w specyficzny charakter okresu polskiego big beatu.
  W rejsowym samolocie Londyn – Berlin nastąpiła pogawędka między Chrisem Jaggerem, a młodą opolanką mieszkającą od 5 lat w Bristolu, która zakończyła się propozycją występu przed koncertem Chrisa w Poznaniu. Nina Sawicka występująca pod pseudonimem I-Sha-Vii, przeniosła nas ona swoją muzyką, swoim śpiewaniem w lata dzieci kwiatów, w okres hippisów i songów jakie lansowała Joan Baez. Szkoda, że nie tłumaczyła na język polski swoich słów, bo nie do wszystkich słuchaczy ta semantyka była zrozumiała.

Dominik Górny w imieniu kapituły Towarzystwa im. Hipolita Cegielskiego, oraz Krzysztof Wodniczak, jako organizator koncertu i prezes Towarzystwa PTAAAK, zaprosili Chrisa Jaggera – bez gitary – na estradę wręczając mu medal. Przyznał, że jest to drugi medal jaki otrzymał w swoim 70 letnim życiu. Ten pierwszy była sportowy, ten dzisiejszy prestiżowy.
Chris Jagger okazał się nie mniej utalentowanym showmanem, jak jego starszy o cztery lata brat Micke. Nawiązuje świetny kontakt z publicznością, opowiadając ciekawe historyjki – dykteryjki, zachęcając publiczność do wspólnej zabawy, polegającej nie tylko na wspólnym rytmicznym klaskaniu, ale i odśpiewaniu niektórych refrenów wpadających łatwo w uszy. Utwory folkowe, czy countrowe jakie wykonywał Jaggere zachęcały do wstawania i nogi same rwały się do tańca. Mieszanka muzyki folk, country, ballady i bluesa to taka dawka, która powoduje rozkołysanie słuchaczy, oraz wspólne intonowanie refrenów.
 
Ten występ w poznańskiej sali World Trade Center na długo pozostanie w pamięci tych wszystkich, którzy dotarli na koncert Chrisa Jaggera, który nie miał dla siebie żadnej taryfy ulgowej. Obdarował nas wszystkich swoimi talentami jakie nagromadził przez lata i dał z siebie wszystko, co ma najlepsze. Może poza gitarą, która podczas próby stała się niedyspozycyjna i trzeba było skorzystać z uprzejmości Włodzimierza Sładkowskiego, lidera Frorcom Bandu, który wypożyczył swoją elektroakustyczną, aby koncert mógł zostać wykonany.
Tekst i zdjęcia Hieronim Dymalski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *