środa, 1 maja

Stop podwyżkom cen biletów

Fot. Ela Preiss

Koalicja „Stop podwyżkom cen biletów MPK” przedstawiła dzisiaj swoje postulaty podczas konferencji prasowej przed Urzędem Miasta. Koalicja żąda, by magistrat odstąpił od swoich planów i obiecuje – „przejedziecie się na tych podwyżkach”.

Nieformalne porozumienie zwraca uwagę, że chodzi o aż 20 procentowy, jednorazowy wzrost kosztów przejazdów w przypadku większości biletów.

Koalicja zwraca też uwagę na plany miasta: likwidacji biletów na konkretne trasy, dotąd bardzo korzystnych cenowo, ponad stuprocentowego wzrostu cen biletów rocznych dla seniorów i rodzin wielodzietnych, a także likwidacji darmowych przejazdów dla uczniów podstawówek.

Zostaliśmy podwyżkami zaskoczeni – mówi w imieniu koalicji Jarosław Urbański – Nie odbyła się żadna debata, żadne konsultacje społeczne – podkreśla. – Powinniśmy jeszcze raz przedyskutować tę kwestię na Radzie Miasta z udziałem strony społecznej, gdzie mogłaby ona przestawić swoje stanowisko.

Fot. Ela Preiss

– Po drugie, nawet, jeśli projekt podwyżek we wtorek przejdzie, to do końca czerwca zamierzamy wnieść obywatelski projekt uchwały zmierzający do obniżenia cen biletów. Zobaczymy, jak radni na to zareagują – zapowiada Urbański – Liczymy na poparcie opozycji w radzie, że zorganizuje debatę.

– Niestety, znowu coraz częściej mamy do czynienia z niedoinformowaniem, brakiem rzetelnej debaty czy konsultacji – podkreśla.

10 marca, w dniu debaty nad podwyżką koalicja Stop podwyżkom cen biletów MPK będzie na sesji Rady Miasta protestować. – Chyba, że radni odstąpią od podwyżek, do czego ich namawiamy – zaznacza Urbański.

Fot. Ela Preiss

Zapytany, gdzie wobec tego miasto ma szukać oszczędności budżetowych odpowiada: – Wbrew naszym oczekiwaniom nie było szansy na debatę nad projektem budżetu, nie ma więc powodu, by szukanie oszczędności przerzucać na stronę społeczną.

I dodaje: – Miasto czaruje – zrzuca odpowiedzialność na władzę centralną. Od ostatnich podwyżek minęło wiele lat, co akurat oceniamy pozytywnie, ale przez ten czas nie doczekaliśmy się żadnej refleksji na temat kształtu polityki komunikacyjnej, a tu nagle podwyżka o 20 proc, granie na konflikt między mieszkańcami a dojeżdżającymi z powiatu. Jaśkowiak powinien nareszcie ujawnić swoją politykę transportową.

Koalicja rozważa nawet projekt zniesienia opłat za komunikację w aglomeracji w ogóle. Jej reprezentanci zwracają uwagę, że mamy drastyczny kryzys klimatyczny, tymczasem , zamiast polityki zmierzającej do ograniczania emisji, obliczonej na pokolenia, władze Poznania proponują doraźne ruchy pogarszające sytuację, bo prowadzące do zwiększenia ruchu samochodowego. Podkreślają, że po podwyżkach spadały dochody MPK, a więc polityka „oszczędności” okazywała się przeciwskuteczna. Jest to niekonsekwencja w stosunku do choćby polityki opłat parkingowych – gdzie priorytetem jest ponoć redukcja ruchu aut.

Fot. Ela Preiss

– Nie ma zgody na to, by władze oszczędzały naszym kosztem – zapowiada koalicja. Koszt ten to nie tylko wymiar finansowy, choć od niego wszystko się zaczyna. Dalsze konsekwencje droższej komunikacji to więcej samochodów na ulicach, a więc większe korki, więcej wypadków, smogu i hałasu. W konsekwencji oznacza to spadek jakości życia, a wszystko tylko po to, by załatać dziurę w budżecie miasta.

W skład koalicji wchodzą: poznański oddział partii Razem, Federacja Anarchistyczna s/P-ń, Koalicja ZaZieleń Poznań, Extinction  Rebellion Poznań i Poznańska Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza.

Przypomnijmy, że tydzień temu partia Razem wystosowała do radnych miejskich list otwarty, w którym domaga się rezygnacji z podwyżki cen biletów.

darp

[poll id=”25″]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *