sobota, 27 kwietnia

Rocznica wyzwolenia w cieniu agresji

fot. UMP

Dzisiaj w Poznaniu wspominamy de facto zakończenie straszliwej wojny. W tym samym czasie nasi sąsiedzi z Ukrainy – ale także i my – żyjemy obawą wybuchu nowej – powiedział wczoraj Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta miasta podczas obchodów 77. rocznicy zakończenia walk o Poznań. Przez noc życie dopisało ponurą puentę.

fot. UMP

Główne uroczystości miały miejsce na górnym tarasie Cytadeli. W samo południe zawyły tam syreny i odśpiewano hymn państwowy. W imieniu poznaniaków kwiaty pod Pomnikiem Żołnierzy Radzieckich, Cytadelowców i Żołnierzy Alianckich złożył Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania i Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta. Obecni byli także parlamentarzyści, przedstawiciele władz samorządowych i wojewódzkich oraz środowisk kombatanckich.

fot. UMP

Druga wojna światowa – największy koszmar w dziejach świata – zakończyła się w Poznaniu przed siedemdziesięcioma siedmioma laty. Niewątpliwie, 23 lutego 1945 roku dobiegł końca najciemniejszy rozdział historii Poznania, który zamiast Polaków napisały nazistowskie Niemcy. To był właśnie powód radości poznanianek i poznaniaków – naszych rodziców i dziadków, choć na pełne odzyskanie wolności i suwerenności przyszło jeszcze czekać 45 lat. Upadek Festung Posen oraz nadchodząca wiosna wzmagały w nich poczucie ulgi na myśl o końcu koszmaru. Ludzkość, Europa i mieszkańcy Poznania byli wojną udręczeni i przerażeni jej skutkami. Na barkach pokolenia ocalałych spoczęło urządzenie świata w taki sposób, aby nigdy więcej nie dopuścić do hekatomby. Wydawało się, że architektura bezpieczeństwa jest solidna jak mury antycznego miasta. Tymczasem, zaledwie po siedemdziesięciu siedmiu latach, zaczynają one gwałtownie pękać – mówił Mariusz Wiśniewski.

fot. UMP

Zastępca prezydenta Poznania nawiązał w swoim przemówieniu do aktualnej sytuacji na wschodzie Europy.

fot. UMP

Dzisiaj w Poznaniu wspominamy de facto zakończenie straszliwej wojny. W tym samym czasie nasi sąsiedzi z Ukrainy – ale także i my – żyjemy obawą wybuchu nowej. Wydaje się przecież nierealnym, żeby potomni Rosjan bohatersko poległych tysiącami na stokach Cytadeli w 1945 roku w boju o pokojową przyszłość Europy i świata, teraz tę przyszłość chcieli unicestwić. Wojna jest czystym złem. Wojna jest cierpieniem. Wojna nie jest sprawiedliwa. Wojna jest koszmarem. Po siedemdziesięciu siedmiu latach wiemy to na pewno – zakończył Mariusz Wiśniewski.

Uroczystości rocznicowe rozpoczęły się już o godz. 10 na Miłostowie, gdzie Bartosz Guss, zastępca prezydenta Poznania złożył kwiaty w kwaterach żołnierzy polskich, rosyjskich i niemieckich.

fot. UMP

Kilkanaście godzin później, o 3,45 24 lutego Rosja rozpoczęła pełnowymiarową agresję zbrojną na Ukrainę. Ruszyli na okrążony kraj z trzech stron, z użyciem broni ciężkiej, rakiet, lotnictwa i marynarki wojennej.

Bitwa o Poznań to trwające miesiąc walki o odzyskanie ziem spod niemieckiej okupacji. Zakończyły się rankiem 23 lutego 1945 r., kiedy po 5-dniowym oblężeniu poddało się wojsko broniące Cytadelę. W wyniku natarcia poległo niemal 6 tysięcy żołnierzy radzieckich oraz 2-3 tysiące z armii niemieckiej. Straty po stronie polskiej wynosiły ok. 700 ofiar.

darp, mik

Zobacz galerię zdjęć:

fot. Urząd Miasta Poznania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *