Można na nim oczywiście jeździć, ale także: uruchamiać samochody wyścigowe, ładować komórki czy wyciskać soki owocowe i niemalże zaparzyć kawę. Na zamknięcie tegorocznych Dni Zrównoważonego Transportu ZTM zorganizował festyn koło Starego Marycha.
Skąd taka reprezentacja roweru w programie? Tegoroczne Dni obchodzone były pod hasłem bezpiecznego ruchu pieszego i rowerowego. Z założenia miały być beztroską zabawą, ale nie bez elementów edukacyjnych: policja tłumaczyła i przypominała, jak należy bezpiecznie jeździć na rowerze (choć nie zabrakło porad i z innych dziedzin), na sąsiednim stoisku można było pogłębić wiedzę z zakresu ochrony środowiska i wziąć udział w konkursie. Konkursów było zresztą więcej, na przykład na najładniej przystrojony rower.
Miniaturowy samochodowy tor wyścigowy, gdzie każdy zawodnik rozpędzał swój bolid pedałując na stacjonarnym rowerze cieszył się szczególnym zainteresowaniem dzieci, ale nie tylko. Z kolei na stanowisku do ładowania komórek nietrudno było o zdziwienie – ile trzeba się napedałować, by choć trochę podładować telefon. Trudno o lepszy przykład, ile naprawdę kosztuje czysta energia, a jak łatwo ulec pokusie i podłączyć się do źródła nieekologicznego.
Szczudlarze puszczali przepiękne bańki mydlane, a Zarząd Transportu Miejskiego serwował uczestnikom i przechodniom darmową kawę z ruchomych, rowerowych, a jakże, straganów, dobrze znanych mieszkańcom Poznania. Tymczasem dzieci z zapałem budowały ekologiczne miasto przyszłości.
Wśród wielu materiałów rozdawanych przez ZTM i policję znalazły się świeżutkie mapy rowerowe Poznania.
darp
Zobacz galerię zdjęć:
Fot. Ela Preiss