Zakończyła się budowa specjalnego płotu powstrzymującego płazy przed wchodzeniem na jezdnię. Zamiast tego, stworzenia trafiają do specjalnych pojemników, a stamtąd wolontariusze przenoszą je na drugą stronę ruchliwej drogi.
Początek wiosny to dla płazów okres godowy. Zwierzęta te podążają wtedy do zbiorników wodnych. Niestety, nieraz na trasie ich wędrówki znajdują się ruchliwe ulice i drogi. Efekt – płazy są tysiącami rozjeżdżane przez samochody.
Podobna sytuacja miała miejsce na ulicy Okrężnej w Czerwonaku. Postanowili temu zaradzić tamtejsi społecznicy, we współpracy z Towarzystwem Przyrodniczym „Karlik”.
Budowa płotu nie do przebycia dla płazów trwała kilka dni, niezależnie od pogody i pory dnia. Teraz ogrodzenie, wznoszone wspólnymi siłami wolontariuszy, jest gotowe a płazy zatrzymujące się na nim systematycznie przenoszone na drugą stronę drogi.
Przy okazji przyrodnicy mogą przyglądać się występującym w okolicy gatunkom, a jest ich niemało.
Wolontariusze ratują płazy również na inne sposoby, na przykład wyciągając je ze studzienek kanalizacyjnych, do których wpadają po drodze nad wodę.
W ten oto sposób niewielka grupa ludzi o dobrych intencjach może sporo wokół siebie zmienić. Oby było takich ludzi więcej.
darp
Zobacz galerię zdjęć:
Fot. Płazy Czerwonak fb