piątek, 26 kwietnia

Kolejowi wandale praktycznie bezkarni

AKTUALIZACJA

Fot. D. Preiss

Bazgroły na wagonach, niewiele mające wspólnego ze sztuką, a uprzykrzające życie pasażerom (malunki często zasłaniają okna) znowu stają się plagą. Te wątpliwe „ozdoby” pojawiły się znowu, po dłuższej przerwie, na wagonach Polregio.Sprawcy muszą być wyjątkowo gapowaci albo mieć pecha, by dać się złapać.

Przez kilka ostatnich lat był spokój. Ale w ostatnich miesiącach domorośli malarze najwyraźniej się przebudzili. A może to osłabła czujność personelu kolejowego?

Fot. D. Preiss

W każdym razie, takie bohomazy godzą w prestiż przewoźnika i nie pomagają mu w zdobywaniu pasażerów. Malunki kojarzą się z wandalizmem, a któż chciałby podróżować w jednym wagonie z wandalami? Niektórzy po prostu się boją.

Zwłaszcza, że działa zasada „rozbitych okien” [1]– gdy pojawią się pierwsze bazgroły, dewastacja wagonu nabiera rozpędu.

Stanowczo potępiamy akty wandalizmu, z jakimi mamy do czynienia na przykład w przypadku taboru, który służy naszym pasażerom – zapewnia Dominik Lebda, rzecznik prasowy spółki Przewozy Regionalne.

Fot. D. Preiss

Każdorazowo po odnotowaniu informacji o naniesionym graffiti niezwłocznie kierujemy skład na jego usuwanie. Usuwanie graffiti jest realizowane możliwie w jak najkrótszym czasie uwzględniając czas dojazdu od miejsca jego naniesienia do Punktu Utrzymania Taboru – w przypadku województwa wielkopolskiego – w Lesznie, zapewniając przy tym realizacje obiegów taborowych – opowiada.

Dewastacja na pewno nie mam miejsca na stacjach ani podczas jazdy pociągu – zapewnia inspektor Włodzimierz Selerski z poznańskiej komendy Straży Ochrony Kolei. – Patrolujemy pociągi i dworce chroniąc podróżnych – dodaje.

Nie mamy jednak wpływu na to, co dzieje się na torach odstawczych, to nie jest nasz teren, więc go nie patrolujemy. Przewozy Regionalne dzierżawią te tory od PLK. Jeśli chcą, powinni podpisać z nami umowę albo zatrudnić własną ochronę – tłumaczy.

Zapewnia jednocześnie, że gdy funkcjonariusze SOK akurat są w pobliżu i zauważą wandali przy „pracy”, natychmiast interweniują.

Zobacz więcej zdjęć:

Fot. Darek Preiss

 

darp

[1] Teoria rozbitych okien (teoria rozbitej szyby) – koncepcja w kryminologii i socjologii miasta zakładająca, że brak reakcji na łamanie mniej ważnych norm społecznych, np. tłuczenia szyb w oknach w danej dzielnicy, sprzyja wzrostowi przestępczości i łamaniu innych norm na zasadzie zaraźliwości.

Koncepcja ta opracowana została przez George’a Kellinga i Catherine Coles w pozycji Fixing Broken Windows: Restoring Order and Reducing Crime in Our Communities w roku 1982. Doprowadziła ona do wprowadzenia programu Zero tolerancji w Stanach Zjednoczonych.

W roku 2008 opisana została seria eksperymentów, których wyniki potwierdzały koncepcje “rozbitych okien”. W sytuacji, gdy w otoczeniu był hałas lub na ścianach znajdowały się graffiti, tendencja do łamania norm społecznych (śmiecenia, przywłaszczania mienia) zwiększała się.

Ze względu na zaraźliwość aktów wandalizmu w przestrzeni miejskiej postuluje się szybkie ich usuwanie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *