I to na wyjeździe, w Warszawie. Na tę chwilę kibice czekali długie sześć lat.
Historyczne zwycięstwo Kolejorzowi zapewnił Mikael Ishak, strzelec jedynego gola w meczu, kapitan zespołu i jak dotąd najlepszy strzelec PKO Ekstraklasy. Ten sam zawodnik mógł podwyższyć wynik na 2:0, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Cóż, nie można mieć wszystkiego.
Ważne, że Lech ma kolejne trzy punkty i jego przewaga nad największym rywalem jest duża. Na tyle duża, że daje realne perspektywy na mistrzostwo PKO Ekstraklasy w tym sezonie. I odebranie tytułu warszawskiej drużynie.
Kibice Lecha w Warszawie, jak można było się spodziewać, dopisali – pojechali do matecznika Legii między innymi pociągiem złożonym z 11 wagonów.
mik