Stajemy przed wielką szansą takiej przebudowy poznańskiego węzła kolejowego, by w pełni wykorzystać jego potencjał, jak to się dzieje tam, gdzie rzeczywiście dba się o zrównoważony transport. Byle tylko postawić na transport publiczny, a nie bezsensownie wydawać pieniądze na ułatwianie ruchu samochodowego budując wiadukty na skrzyżowaniach linii kolejowych z ulicami. Na to nas nie stać.
Być może, przy uspokojeniu samochodowego w mieście, duża liczba przejazdów kolejowo – drogowych nie będzie stanowić aż takiego wyzwania dla budowy kolejowej ramy Poznania. W końcu na przejazd oczekują tam samochody, a nie pociągi.
Jako większe wyzwanie widzę ewentualną budowę łącznicy pomiędzy obwodnicą a linią szczecińską, pozwalającą przejeżdżać pociągom z dworca głównego w kierunku Piątkowa bez zmiany kierunku jazdy pociągu.
Podobnie, zastanowiłbym się nad odtworzeniem jako linii dwutorowej, o wysokich parametrach, łącznicy pomiędzy stacją Franowo a Garbarami i Antoninkiem.
W ten sposób kolejowa rama Poznania mogłaby stać się prawdziwą linią okrężną, umożliwiającą docieranie w krótkim czasie z peryferyjnych dzielnic do centrum i odwrotnie.
Darek Preiss
O planach rozbudowy komunikacji pasażerskiej w poznańskim węźle kolejowym czytaj tutaj
[poll id=”32″]
[…] Zobacz komentarzhttp://aglomeracja.net/trzeba-pojsc-o-krok-dalej/ […]