
Trzy lata piekła, co dalej?
W trzecią rocznicę napadu putinowskiej Rosji na suwerenną Ukrainę, jej mieszkańcy i polscy przyjaciele protestowali przeciwko zbrodniom dyktatora w tradycyjnym już miejscu, na poznańskim Placu Wolności.
Po II Wojnie Światowej nie miało być w Europie żadnej następnej, tymczasem zawisła nad nami groźba kolejnego konfliktu o światowym zasięgu właśnie. I dzieje się to w czasie, gdy na niektórych poznańskich domach wciąż widoczne są ślady po kulach.
Pamiętajmy, że dwie poprzednie światowe rozpoczynały się od wojen lokalnych – pierwsza od napadu Austro-Węgier na Serbię, druga - hitlerowskich Niemiec na Polskę.
Nie możemy czuć się bezpieczni, zwłaszcza, odkąd prezydentem w USA został Donald Trump. Trudno uniknąć skojarzeń, że próba ustanowienia przez niego „pokoju”, opierającego na d...