Skrzyżowanie ulic Grochowskiej i Marcelińskiej to jedno z mniej bezpiecznych skrzyżowań na Grunwaldzie – dochodzi tam do kolizji między pojazdami jadącymi na wprost dwoma pasami ul. Grochowskiej, a pojazdami skręcającymi w ul. Marcelińską lub wjeżdżającymi z niej.

Jak pokazała przeprowadzona w ostatnim czasie analiza ruchu, znaczna część samochodów jadących w obu kierunkach ul. Grochowską skręca tam w lewo w ul. Marcelińską. Przez to blokują pas, przeznaczony dotąd nie tylko do lewoskrętu, ale także do jazdy na wprost. Powoduje to nierzadko niebezpieczne sytuacje, grożące np. kolizjami z pojazdami oczekującymi na możliwość zjazdu ze skrzyżowania oraz blokowaniem ruchu na wprost przez oczekujących na możliwość skrętu w lewo.

W związku z powyższym na skrzyżowaniu wprowadzona zostanie nowa czasowa organizacja ruchu, mająca poprawić tam bezpieczeństwo i płynność ruchu pojazdów. Lewe pasy ul. Grochowskiej w obu kierunkach przeznaczone zostaną wyłącznie do skrętu w lewo, a prawym pasem możliwa będzie jazda na wprost lub skręt w prawo w ul. Marcelińską. Na jezdni ul. Grochowskiej pojawią się nowe żółte pasy i strzałki wskazujące dopuszczalne kierunki ruchu oraz nowe tablice kierunkowe i znaki ostrzegawcze.

Nowa organizacja ruchu na Grunwaldzie obowiązywać będzie najpierw w okresie wakacyjnym. Służby miejskie i policja prowadzić będą obserwację warunków ruchowych w rejonie skrzyżowania, a wyniki posłużą do analizy docelowych optymalnych rozwiązań w tym miejscu. ZDM prosi kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności w rejonie zmian i dostosowywanie się do nowego oznakowania.

oprac. mik

Od redakcji:

Osiedle Grunwald – Południe ma wyjątkowego pecha do dobrych rozwiązań komunikacyjnych. Skrzyżowanie, o którym mowa powyżej nie jest wprawdzie tak śmiertelnie (dosłownie!) niebezpieczne jak przejście przez Grunwaldzką przy Marszałkowskiej, ale znaleziska w postaci pozostałości po stłuczkach nie należą tam do rzadkości.

Odkąd sięgam pamięcią, drogowcy próbują sytuację poprawić, jak dotąd bez większych efektów. Oby tym razem było inaczej.

Darek Preiss