Wszytko wskazuje na to, że pieszo – rowerowa przeprawa przez Wartę, łącząca centrum z Ostrowem, z pominięciem zatłoczonego i hałaśliwego Mostu Chrobrego, wreszcie powstanie.
Miało być tanio, a do budowy Kładki Berdychowskiej planowano wykorzystać elementy dawnego mostu kolejowego na Starołęce. Koncepcja nie spodobała się jednak w środowisku urbanistów, w dodatku PKP PLK wystawiło słony rachunek za przechowanie przęseł. W efekcie koncepcja upadła.
Pojawiła się nowa, nazwa i koncepcja – Mosty Berdychowskie mają powstać według całkiem nowego, współczesność projektu. No, i cały czas, a minęły lata, rosły koszty przedsięwzięcia.
Na szczęście nie zmieniło się jedno – przeprawa będzie dostępna dla pieszych i rowerzystów, a nie dla samochodów, które jeszcze na początku wieku planowano do ścisłego centrum szeroko wpuścić, projektując domknięcie tak zwanego śródmiejskiego ringu.
Właśnie rozstrzygnięto przetarg na budowę kładki. Z pięciu złożonych ofert, najkorzystniejszą okazała się ta firmy Budimex. Zadanie obejmuje sporządzenie projektu wykonawczego i same prace budowlane. Wykonawca będzie miał na to dwa lata.
Dwa mosty, stanowiące funkcjonalną i architektoniczną całość, powstaną na wysokości ulicy Berdychowo ponad Wartą (długość 165 metrów) i kanałem biegnącym w stronę Cybiny (117 metrów). Połączy je ulica przez cypel Zagórze na południowym krańcu Ostrowa Tumskiego.
– To jedna z najważniejszych dla spółki inwestycji, które rozpoczniemy w tym roku. Zdajemy sobie sprawę z tego, jak ważna to będzie przeprawa dla pieszych i rowerzystów. Dzięki niej sprawnie i wygodnie dostaną się z okolic jeziora Malta i Politechniki Poznańskiej do centrum Poznania, w tym na odnowiony Stary Rynek. Wiemy, że to także wielka szansa dla bardzo atrakcyjnych rekreacyjnie terenów nad Wartą oraz wokół Malty – mówi Marcin Gołek, wiceprezes spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie.
Wykonawca zbuduje też towarzyszące chodniki, pochylnie i schody. oraz infrastrukturę: w tym sieć teletechniczną i kanalizację deszczową. Całość będzie oświetlona i monitorowana, uzupełniona o małą architekturę – ławki, stojaki rowerowe i kosze na śmieci.
Początkowo przeprawa miała kosztować mniej niż 30 milionów złotych, potem trzy razy więcej, podobna tez suma jest na inwestycję zarezerwowana w Polskim Ładzie. To wymusza pośpiech, bo pieniądze mogą przepaść, gdyby mosty nie powstały. Miasto zdecydowało się na ich budowę teraz, choć umowa z wykonawcą opiewa już na ponad 150 milionów.
mik