niedziela, 19 stycznia

Strefa potrzebna coraz bardziej

fot. ZDM

O potrzebie powołania Strefy Płatnego Parkowania na poznańskim Grunwaldzie mówi się od lat. I nic się w tej sprawie nie dzieje, tymczasem jest coraz gorzej. Strefa jest potrzebna przede wszystkim mieszkańcom.

Tu chodzi nie tylko o nieuchronny proces wypychania parkowania poza granice już działających płatnych stref, a więc najpierw z centrum, potem z okalających je dzielnic jak Łazarz czy Jeżyce.

Kierowcy przyzwyczaili się, że parkowanie powinno być darmowe. Inaczej niż na Zachodzie, gdzie od dawna wiadomo, że za dobro deficytowe – a takim jest w miastach przestrzeń – trzeba zapłacić. Im miejsca jest mniej, tym więcej.

Cóż, proces rozrastania się miasta jest nieuchronny i tylko do pewnego stopnia można nad nim zapanować.

Tymczasem poznańscy kierowcy z uporem wolą szukać miejsc darmowych, nawet, jeżeli wiąże się to z dalszymi dojazdami do centrum

Nie mniej, a może bardziej niepokojącym zjawiskiem jest pojawianie się na Grunwaldzie miejsc generujących duży ruch, a co za tym idzie, potrzebę zaparkowania.

Zajmują miejsca mieszkańcom

Grunwald od lat ma problem ze Stadionem Miejskim. W czasie odbywających się tam meczy Lecha, ale i innych imprez masowych, parkowano gdzie popadnie – ze szczególnym uwzględnieniem trawników – by unikać wyznaczonych płatnych miejsc.

Zarządca stadionu – konsorcjum KKS Lech Poznań i Marcelin – Management do niedawna nie dostrzegał problemu. Dopiero po latach starań – przede wszystkim rad osiedli i lokalnych stowarzyszeń udało się doprowadzić do porozumienia między miastem a klubem.

Teraz, podczas imprez masowych, stadionu pilnują służby i parkowanie zostało przynajmniej częściowo uporządkowane, ale zarząd Lecha nie pozwala na złudzenie – stoi na stanowisku, że tam, gdzie miejsca są legalne i bezpłatne, przyjeżdżający na imprezy powinni parkować. Nieważne, że zajmują deficytowe miejsca mieszkańcom. W dodatku, klub dąży do tego, by imprez na stadionie było coraz więcej, nie tylko piłkarskich. Tu pomóc może tylko Strefa Płatnego Parkowania.

Potrzebny i kłopotliwy

Kolejnym punktem zapalnym na mapie Grunwaldu staje się nowy kompleks Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. To, że jest potrzebny i to w miarę blisko centrum, nie ulega wątpliwości. Świadczą o tym chociażby kolejki na szpitalnym Oddziale Ratunkowym – zresztą, piszący te słowa miał już okazję (i konieczność) skorzystać z pomocy tej placówki.

Ale szpital to kolejny punkt generujący duży ruch samochodowy.

Wprawdzie na jego terenie jest parking, ale płatny, więc świeci pustkami. Taniej zaparkować na którejś z przylegających ulic. Wprowadzenie Strefy Płatnego Parkowania rozwiązałoby i ten problem.

Mieszkańcy skorzystają

Wszędzie, gdzie dotąd wprowadzano strefy płatnego parkowania mieszkańcy początkowo protestowali, ale szybko przekonywali się, że to dla nich najlepsze wyjście. Swoboda parkowania pod własnym domem znacznie przewyższa odrobinę fatygi związanej z wyrobieniem identyfikatora, a koszty jego uzyskania są niczym wobec oszczędności, gdy nie trzeba spalać litrów paliwa krążąc w poszukiwaniu wolnego miejsca.

W dodatku, wpływy ze strefy pozwalają sfinansować remonty pasa drogowego w miejscach, z których pochodzą. To nie tylko remonty jezdni i chodników, ale także, na przykład, urządzanie zieleni w tych miejscach.

Można więc śmiało powiedzieć, że Strefa Płatnego Parkowania poprawia jakość życia tam, gdzie funkcjonuje.

Darek Preiss

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *