
Tym razem mam na myśli piratów chodnikowych, omijających choć jedną para kół poduszki berlińskie i progi spowalniające, wzbudzających przez to nieraz prawdziwy popłoch na chodniku. Rozwiązanie jest proste jak budowa cepa.
Postawienie dwóch dodatkowych słupków skutecznie zapobiega rajdom po chodniku, a ich odblaskowe malowanie – tłumaczeniom, że słupki są niewidoczne.
To rozwiązanie podpatrzone na Smochowicach, a praktycznie nieobecne na Grunwaldzie.
Może warto uczyć się od innych?
darp