
Przez dwa dni aktywiści Inicjatywy Uchwałodawczej Mieszkańców „Moratorium” zbierali w centrum Poznania podpisy za wstrzymaniem wycinki drzew w lasach państwowych na terenie miasta. To nie koniec akcji.
Okazuje się, że dwuwładza ma opłakane skutki, które pojawiają się w najbardziej niespodziewanych sytuacjach. Przykładem jest las Użytku Ekologicznego „Darzybór” w granicach Poznania.
Użytek został przed laty ustanowiony uchwałą Rady Miasta Poznania, by chronić tamtejsze, dobrze zachowane fragmenty borów mieszanych. Niestety, chodzi tu nie o podlegające magistratowi lasy komunalne (te są dziś dość dobrze chronione), tylko lasy państwowe w granicach Poznania i na obrzeżach miasta, tak zwane strefy ochronne Poznania, rozciągające się na 10 kilometrów od miasta.

– Leśnicy państwowi traktują drzewa, jako surowiec, który trzeba pozyskać – tłumaczy prof. Władysław Polcyn z Wydziału Biologii UAM – Ochrona środowiska jest dla nich na ostatnim miejscu – dodaje.
Pod piły idą więc, całymi hektarami, ponad stuletnie, zdrowe dęby, buki i sosny.
„Darzybór” to nie jedyne zagrożone miejsce: w kolejce do wycinki są lasy na północy Poznania, w dolinie Warty czy Cybiny, wreszcie puszcza Zielonka – tam presję na wycinkę wywierają głównie projekty dróg.
Jaki sens ma więc inicjatywa uchwałodawcza, podjęta przez społeczników, skoro piły są w rękach państwa?

„Niestety do tej pory nie udało się doprowadzić do zainicjowania przez Urząd Miasta skutecznych działań chroniących interes społeczny oraz namówić prezydenta Poznania, aby sięgnął po rolę przywództwa w inicjatywie obrony lasów miejskich” – czytamy w materiałach Komitetu.
Społecznicy zamierzają to zmienić. Zgodnie z Konstytucją, obywatelom każdej gminy (a więc i Poznania) posiadającym czynne prawo wyborcze przysługuje inicjatywa uchwałodawcza. Gdy pod sporządzonym przez siebie projektem podpisze się, zgodnie z ustawą, minimum 300 osób, co nie powinno być trudne, Rada Miasta będzie musiała się nim zająć.

Czego społecznicy oczekują od radnych? Podjęcia przez miasto negocjacji (narzucić nic nie mogą) z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych, by wprowadzić tymczasowe moratorium na wycinkę w celach gospodarczych drzew w strefie ochronnej Poznania, ze szczególnym uwzględnieniem użytku „Darzybór”.
W drugim etapie oczekują podjęcia prac nad zmianą prawa, tak, by lasy ochronne nie mogły być traktowane jako źródło surowca.
Wśród popierających wniosek społeczników widzimy miedzy innymi Władysława Polcyna, profesora UAM i reprezentanta Zespołu ds. adaptacji lasów komunalnych Miasta Poznania do zmian klimatycznych, Wiesława Rygielskiego przewodniczącego Komisji Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Kształtowania i Ochrony Środowiska UMP, parlamentarzystów Katarzynę Kretkowską (Lewica) i Franka Sterczewskiego (KO), Halinę Owsianną, radną miejską (Klub Radnych Wspólny Poznań”, i szereg przedstawicieli organizacji, jak: Partia Zieloni, Klub Przyrodników, Stowarzyszenie „Nasz Bóbr”, Koalicja „Zazieleń Poznań”, „Prawo do Przyrody”, „Stop Zabudowie Doliny Cybiny”, „Młodzieżowy Strajk Klimatyczny”, „Prawnicy na Rzecz Zwierząt”, ”Stowarzyszenie Zielonka”, „Na Straży Przyrody. Są wśród nich reprezentanci Rad Osiedli, jak Grunwald Południe czy Morasko – Radojewo.

Weekendowa zbiórka podpisów to nie koniec – pod inicjatywą moratorium i zmiany prawa można podpisać się w biurach poselskich Katarzyny Kretkowskiej (Ratajczaka 22), Franka Sterczewskiego (Mostowa 31), w trakcie Jarmarku Świątecznego Giełda Przetworów, Sztuki i Rękodzieła w Domu Tramwajarza (Dom Tramwajarza, 12.12 od 12.00-16.00), Studio Namaste Yoga SNY (ul. Kordeckiego 12 wejście w podwórza).
Adresy stałych punktów i miejsc, gdzie można podpisać się pod moratorium, publikowane są na fejsbuku i www:
www.facebook.com/groups/poznan.moratorium
darp
Zobacz galerię zdjęć:
fot. Darek Preiss
[poll id=”72″]
[…] Czytaj też: Powstrzymać wycinkę drzew wokół Poznania […]