niedziela, 19 stycznia

Popływamy za dwa lata

Darek Preiss

W roku 2026 ma być gotowa pływalnia przy ulicy Taborowej, długo oczekiwana przez mieszkańców nie tylko Grunwaldu. Na razie gotowe są fundamenty, w które wmurowano kapsułę czasu z aktem erekcyjnym.

Kapsułę w środę 18 stycznia wmurowali: prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich Justyna Litka oraz przedstawiciel wykonawcy – dyrektor oddziału poznańskiego spółki Alstal Grupa Budowlana Mariusz Linowiecki.

Wehikuł czasu w przyszłość

Wcześniej osoby te podpisały się na akcie erekcyjnym, który znalazł się wewnątrz kapsuły, jako przesłanie dla przyszłych pokoleń. Obok aktu w tubie znalazły się: aktualny numer Gazety Wyborczej oraz moneta z 2024 roku.

– Jest to kolejna inwestycja w sport i rekreację w naszym mieście, szczególnie istotna i wyczekiwana przez mieszkańców Grunwaldu, a także Jeżyc oraz Łazarza – mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Wiemy, jak ważna jest aktywność fizyczna dla zdrowia i samopoczucia, dlatego poznanianki i poznaniacy muszą mieć dostęp do tego typu obiektów. Wcześniej w tym miejscu działała pływalnia Olimpia, która została zamknięta z powodu złego stanu technicznego. Dziś po starym obiekcie nie ma już właściwie śladu. Zastąpimy go nowoczesną pływalnią, z której wygodnie i bezpiecznie będą mogły korzystać również osoby z niepełnosprawnościami – dodaje.

– To budowa, którą latem poprzedziły prace rozbiórkowe starej pływalni. Dziś mamy gotowe fundamenty i jesteśmy na etapie wznoszenia ścian piwnic. Wmurowanie kapsuły czasu to dla nas zawsze ważny moment świadczący o zaawansowaniu prac, gdyż symbolizuje początek stopniowego wychodzenia robót z ziemi. Kolejnym krokiem będzie budowa stropów piwnic, z czasem zobaczymy mury zewnętrzne. Docelowo będzie tu przestrzeń nie tylko dla miłośników pływania, ale też miejsce na gimnastykę, rehabilitację i relaks w jacuzzi zgodnie z sugestiami mieszkańców – mówi Justyna Litka, prezes spółki Poznańskie Inwestycje Miejskie.

Co znajdzie się w środku?

Nowa pływalnia pomieści przede wszystkim basen o długości 26 i szerokości 16 metrów z ośmioma torami, przewidziany dla 96 pływaków jednocześnie. Będzie też drugi basem przeznaczony do rekreacji i nauki pływania. Będzie on mniejszy – złożony z dwóch połączonych niecek o wymiarach 5 x 9 metrów. Ten basen pomieści naraz 30 osób.

Pływalnia powstaje zgodnie z europejskimi standardami, co pozwoli na organizację lokalnych zawodów pływackich.

Darek Preiss

Zaplecze obu basenów będzie się składało, co oczywiste, z przebieralni, natrysków i sanitariatów. Przewidziano także: salę rekreacji i fitness, zespół saun, pomieszczenie odnowy biologicznej i małą kawiarnię.

Całość uzupełnią pomieszczenia dla instruktorów, trenerów i służb medycznych oraz administracji, a także pomieszczenia magazynowe i gospodarcze, w tym przeznaczone dla skomplikowanej infrastruktury technicznej.

Teren wokół pływalni (zaaranżuje go wykonawca obiektu) pomieści jezdnie manewrowe, chodniki i 26 miejsc parkingowych, w tym dwa dla niepełnosprawnych.

Całość uzupełni nowa zieleń: graby, kosodrzewina i rozplenica japońska. Powstanie też niewielki zbiornik retencyjny zatrzymujący część wód opadowych.

Wyburzanie starego, doszczętnie wyeksploatowanego budynku rozpoczęło się w lipcu tego roku, więc termin oddania jej do użytku – rok 2026 – nie wydaje się być daleki, o ile zostanie dotrzymany. Pływalnia finansowana jest z Rządowego Programu Inwestycji Strategicznych.

Historia z zakrętami

Stara pływalnia nie funkcjonowała do 2018 roku. Stan obiektu, a zwłaszcza niecki basenu, był katastrofalny – remont nie wchodził w grę.

Grunt pod pływalnią należał początkowo do policji, potem zarządzał nim wojewoda, wreszcie w 2020 roku został przekazany miastu.

Na początku wcale nie było oczywiste, czy pływalnia będzie odbudowana. Wcześniej zamiarem miasta było wybudowanie tam centrum sportów walki – oczka w głowie prezydenta Jaśkowiaka.

Pływalnia miała owszem powstać, ale kosztem nieurządzonej zieleni w sąsiedztwie parku Kasprowicza po drugiej stronie ulicy Reymonta.

Sytuacja zmieniła się po protestach społecznych: z jednej strony ekolodzy i mieszkańcy Łazarza sprzeciwiali się zabudowie sąsiedztwa Parku Kasprowicza, z drugiej mieszkańcy Grunwaldu i Rada Osiedla Grunwald Południe opowiedzieli się jednoznacznie za odbudową pływalni – w krótkim czasie zebrali ponad 1000 podpisów.

Najpierw by ochronić drzewa w Parku Kasprowicza, potem by skomunalizować Taborową, a potem, by ją (pływalnię) jednak uruchomić zabiegaliśmy długo. W 2019 roku wsparli nas Państwo petycją. Najserdeczniejsze podziękowania dla Moniki Maćkowiak i Justyny Klak-Nowakowej z Nasz Grunwald i (Rady)Osiedla Grunwald Południe, które zdarły zelówki chodząc po instytucjach państwowych, wojewody i miejskich w latach 2018-2021, dla silnie wspierających Pauliny Suszki z Osiedla Stary Grunwald i radnego Krzysztofa Rosenkiewicza z PiS, który torował drogę u wojewody i last but not least dla prezydenta Jędrzeja Solarskiego, który dał się przekonać oraz radnych komisji sportu, którzy wspierali” czytamy na profilu fb Rady Osiedla Grunwald Południe.

 Darek Preiss

Zobacz fotoreportaż:

fot. Darek Preiss

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *