
Część z drzew rosnących na przebudowywanej ulicy 27 Grudnia, pomiędzy Okrąglakiem a Ratajczaka, miasto planowało wyciąć, wbrew protestom mieszkańców i ekologów. Na wycinkę nie zgodził się Regionalny Inspektor Ochrony Środowiska.
Sprawa ciągnie się od wielu miesięcy i dotyczy w sumie 27 drzew – leszczyn i platanów. Miasto od początku kluczyło – najpierw aktualna była wersja, że wycinka jest niezbędna ze względu na instalacje podziemne, potem, gdy mieszkańcy naciskali na zachowanie drzew, urzędnicy przekonywali, że wystarczy przesadzenie niektórych a przycięcie koron w przypadku innych – ze względu na przejeżdżający tramwaj.
Prezydent Jacek Jaśkowiak pytał o opinię miedzy innymi Radę Konsultacyjną do sprawy Ochrony Środowiska i Klimatu, swoje zdanie wyraziła też Komisja Dialogu Obywatelskiego do Spraw Środowiska.
Rezultat był taki, że opinie na które powoływali się urzędnicy okazały się diametralnie sprzeczne z tymi przedstawianymi przez społeczników, radnych osiedlowych i przyrodników.

Argumenty miasta, że w miejsce wyciętych leszczyn posadzone zostaną nowe platany przyrodnicy zdruzgotali – zwracając uwagę, że w mieście, zwłaszcza w czasie, gdy klimat zmienia się na gorący i suchy, cenne są duże, dorosłe drzewa, a nie ledwo wyrośnięte, które, jeśli w ogóle przeżyją, swoją rolę odegrają dopiero za kilkadziesiąt lat.
Petycję w obronie drzew podpisało ponad 12 tysięcy mieszkańców.
Prezydent Jaśkowiak mieszkańców nie posłuchał: zdecydował, że 14 z 27 drzew zostanie przesadzonych, jednakże 13, a więc niemal połowa, pójdzie pod topór.
Wykonanie decyzji zastopował Regionalny Inspektor Ochrony Środowiska. Uznał on, że przebudowa ulicy wycinki nie wymaga.
– To bardzo dobra wiadomość – ocenia Lechosław Lerczak, społecznik i ekolog.
– Miasto może się odwołać od decyzji RDOŚ – zwraca uwagę Robert Kalak z Koalicji ZaZieleń Poznań, jednocześnie przewodniczący Komisji Dialogu Obywatelskiego. Sytuacja jest więc patowa – miasto nie może legalnie wyciąć drzew przynajmniej do czasu rozpatrzenia odwołania, a to może potrwać nawet kilka miesięcy. Zdaniem przewodniczącego KDO, miasto powinno teraz skupić się na zmianie projektu tak, by uwzględniał zachowanie drzew.
darp