grafika: ZTM
A jednak można. Jeżeli ktoś jeszcze wątpi w sprawczą moc społeczeństwa obywatelskiego, pora by się zastanowił. Jeszcze dzisiaj rano pisałem, zgodnie ze znanymi naówczas faktami, że Zarząd Transportu Miejskiego po trzykroć powiedział „nie” na postulat pozostawienia piętnastki na Grunwaldzie. W ciągu kilku godzin wiele się zmieniło.
Odmowę w kwestii pozostawienia piętnastki na Grunwaldzie otrzymała od ZTM-u Rada Osiedla Grunwald Południe oraz radni Tomasz Stachowiak i Paweł Sowa, którzy zgłosili w tej sprawie interpelacje.
Tymczasem gruchnęła wieść – dzisiaj, krótko po rozpoczęciu urzędowania, na stronie internetowej ZTM pojawiła się informacja o korekcie w planach ZTM-u:
Piętnastka na Grunwaldzie zostanie
Jak zwykle, miasto zadziałało po cichu i z udawaniem, że nic się nie stało: wszak oficjalnie Rada Osiedla Grunwald Południe została zawiadomiona, pismem z dnia 24 października, że o pozostawieniu linii numer 15 na Grunwaldzkiej nie ma mowy.
Więc 15 zostaje na trasie Junikowo – Osiedle Sobieskiego. To bardzo dobra wiadomość i to nie ostatnia. Przy okazji, w projekcie docelowej organizacji sieci tramwajowej zlikwidowano kolejny absurd – gdy na Grunwaldzką wróci 13, do centrum pojedzie po dawnej trasie, przez Święty Marcin (z powrotem Gwarną), a nie klucząc przez Teatralkę i Fredry, co miało zrekompensować mieszkańcom Grunwaldu brak 15 (teoretycznie łatwiejsze przesiadki, za to w takim punkcie, że o miejscu siedzącym zapomnij), za to znakomicie utrudniłoby dojazd z Grunwaldu do centrum (dłuższy o dobre kilka minut).
W piśmie ZTM-u stało jak wół, że jakiekolwiek zmiany w zaproponowanej siatce połączeń są niemożliwe, bo nowy rozkład zawali się jak kostki domina.
Okazało się, że są możliwe – wystarczyło skierować trójkę zamiast na Grunwald, do pętli Unii Lubelskiej, gdzie początkowo miała jeździć 15. Taka zmiana jest zgodna z oczekiwaniami przytłaczającej większości mieszkańców Grunwaldu.
W ogóle – na Grunwaldzie wszystko zostanie niemal po staremu – wszystkie tramwaje pojadą do Junikowa, z wyjątkiem szóstki, która będzie kończyć bieg na Budziszyńskiej.
Samo się nie stało
To wszystko nie byłoby możliwe bez bezprecedensowego zaangażowania bardzo wielu osób, prywatnych i publicznych, oraz organizacji.
Wszystkich trudno wymienić, ale szczególne podziękowania należą się Krystianowi Haraburdzie, założycielowi społecznej inicjatywy, która zebrała aż 6712 podpisów!
Wszystkich trudno wymienić, ale szczególne podziękowania należą się Krystianowi Haraburdzie, założycielowi społecznej inicjatywy, która zebrała aż 6712 podpisów! Z pewnością jest ich więcej, ponad 7000, liczba 6712 widnieje jednak na stronie petycji w chwili jej zamknięcia. Nie można jednak zapominać, że podpisy były zbierane też innymi kanałami.
Tak samo podziękowania należą się radnym miejskim: Pawłowi Sowie z Naramowic i Tomaszowi Stachowiakowi z Grunwaldu. Trzeba też tu wymienić rady osiedli: Piątkowo Północ, Piątkowo, Winogrady Północ, Grunwald Południe i kilka innych, które podjęły uchwały za pozostawieniem piętnastki na dotychczasowej trasie.
Skąd taka zmiana?
Być może zaważyła perspektywa bliskich wyborów samorządowych? W każdym razie, to niepodważalny dowód na to, że działania społeczeństwa obywatelskiego mają sens i moc. Aż chce się pracować.
Jestem pewien, że bez zaangażowania mnóstwa ludzi, mniej i bardziej rozpoznawalnych, dzisiejsza zmiana stanowiska miasta nie byłaby możliwa. A skoro była możliwa w tej kwestii, to może kilka innych spraw też uda się załatwić po myśli mieszkańców?
Darek Preiss