Gdy chodzę sobie ulicami Poznania jedną z rzeczy, które najbardziej mnie cieszą, jest to, gdy widzę, że na kolejnej śródmiejskiej parceli wznoszą się mury. Jeszcze niedawno był pusty plac, obskurny płot lub prowizoryczny parking, a tu – budują.
Dla miasta to o wiele lepsze, takie zagęszczanie centralnych dzielnic, niż rozlewające się wokół deweloperskie osiedla, projekty powielane od sztancy i źle skomunikowane. Ale o ileż łatwiej się takie osiedla projektuje.
Projekt kamienicy w centrum musi być indywidualny, niezależnie od jej przeznaczenia, otoczenie wymusza na architekcie, by pomyślał. Projekty są różne, lepsze i gorsze. Ale mają swój charakter. Gdyby jeszcze wszystkie powstające ostatnio elewacje nie były szare..
Darek Preiss