sobota, 20 kwietnia

Wykonawca igra z życiem pieszych – AKTUALIZACJA

Stan na poniedziałek 29 czerwca w południe. Fot. Darek Preiss

Budowa drogi rowerowej w ulicy Grunwaldzkiej, pomiędzy Ostroroga a Jugosłowiańską wraz z budową sygnalizacji przy Marszałkowskiej i modernizacji skrzyżowania z Grochowską to z pewnością inwestycja potrzebna i oczekiwana. Niestety, wykonawca świateł skandalicznie wprost lekceważy zasady bezpieczeństwa – piesi muszą lawirować między rozpędzonymi samochodami.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że wykonawca poszedł na łatwiznę – na przykładzie przejścia dla pieszych przy Drzewieckiego: początkowo odgrodził taśmą chodnik, na którym trwają prace, skazując pieszych na wędrówkę jezdnią, no, chyba, że ktoś ma tak dobry zmysł równowagi, by iść po krawężniku.

Stan na poniedziałek 29 czerwca w południe. Fot. Darek Preiss

Taśma przy okazji odgradzała pieszych od przycisku na sygnalizatorze, uruchamiającego zielone światło. Może dlatego, że przycisk ten, mimo wielu monitów, nie działa.

Czy, nie należało raczej chwilowo zwężyć ulicy do jednego pasa ruchu, zwłaszcza, że jakakolwiek inna sensowa organizacja ruchu w tym miejscu jest niemożliwa ze względu na układ skrzyżowania? Czyżby przepustowość ruchu samochodowego była w Poznaniu tak istotna, że ważniejsza niż bezpieczeństwo pieszych?

Tym bardziej, że kierowcy nagminnie przekraczają na Grunwaldzkiej, gdzie przecież dochodziło już do wypadków śmiertelnych, dozwoloną prędkość. Jeżdżą z prędkością bliższą 100 niż nakazanych 50 kilometrów na godzinę, nie zważając nawet na to, że odcinek, o którym mowa jest de facto placem budowy. Służby mundurowe nie reagują.

Stan na środę 1 lipca po południu. Fot. Ela Preiss

Po naszej interwencji w Zarządzie Dróg Miejskich sytuacja na chwilę się poprawiła, a w każdym razie tak się wydawało: wygrodzono prawy pas ruchu na potrzeby pieszych. Niestety, nie trwało to długo – dwa dni później znowu oba pasy były dostępne dla samochodów, a trwające prace wymuszały na pieszych wchodzenie na jezdnię, wprost pod koła. Przycisk sygnalizacji wciąż nie działał.

Stan na piątek 3 lipca około 15. Fot. Darek Preiss

Dodajmy, że oficjalnej odpowiedzi z ZDM – u nie dostaliśmy do dzisiaj, choć minęło już ponad pół tygodnia. A zapytaliśmy między innymi o to, czy skandaliczna organizacja ruchu to efekt samowoli wykonawcy, czy też ZDM tę organizację zatwierdził.

Stan na piątek 3 lipca około 15. Fot. Darek Preiss

To jeszcze nie koniec. Dzisiaj (7 lipca) o godzinie 9 wykonawca wygonił pieszych na jezdnię u zbiegu Grunwaldzkiej i Marszałkowskiej, tam, gdzie niecały rok temu doszło do śmiertelnego wypadku. Ilustrują to zdjęcia poniżej. Widać, taka organizacja ruchu na czas robót to nie odosobniony przypadek, ale systemowe działanie.

Stan na wtorek 7 lipca około 15. Fot. Darek Preiss
Stan na wtorek 7 lipca około 15. Fot. Darek Preiss
Stan na wtorek 7 lipca około 15. Fot. Darek Preiss

Darek Preiss

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *