Z Grunwaldu w stronę centrum nie kursowały, od soboty rana, swoją trasą tramwaje żadnej linii: szóstka przestała jeździć na Dworzec Główny. Z centrum dojazd nie jest lepszy. Na szczęście była to tylko awaria. Została szczęśliwie usunięta przed czasem.
Uszkodzenie wymagające wymiany części torowiska, w przeciwieństwie do remontów w centrum, zaplanowało się znienacka samo, akurat w apogeum objazdów. W dodatku, to weekend wydarzeń związanych z Betlejem Poznańskim. Zamknięty był odcinek pomiędzy Bułgarską a Mostem Dworcowym.
Tramwaje kursowały objazdami, zygzakując przez miasto jeszcze bardziej niż dotąd.
Tramwaje numer 2,3,10,12,14 i 18 w obu kierunkach kursowały przez Bukowską, Grunwaldzką, Rondo Jeziorańskiego, Reymonta, Hetmańską i Głogowską ,
Tramwaje linii 6 w obu kierunkach kursowały przez Głogowska, Hetmańską, Reymonta, Rondo Jeziorańskiego i Grunwaldzką.
Tramwaje numer 11 kursowały w obu kierunkach przez Bukowską, Grunwaldzką, Rondo Jeziorańskiego, Reymonta i Hetmańską.
Awaria nastąpił na łuku torów tramwaju skręcającego z Bukowskiej w stronę Mostu Dworcowego. Nadzór Ruchu MPK zapewniał w sobotę, że ekipy remontowe robią co w ich mocy, by od poniedziałku rana tramwaje wróciły na swoje trasy. Udało się naprawić uszkodzony rozjazd wcześniej – od niedzielnego popołudnia tramwaje wróciły na trasy.
darp
Panie Redaktorze Dariuszu – co za głupoty Pan pisze, szóstka przecież dojeżdża na Dworzec Główny, z tym, że z powodu awarii jedzie przez Reymonta i Głogowską.
Owszem, szóstka dojeżdżała w sobotę i niedzielę na dworzec, trudno zaprzeczyć. Jednakże jedyna możliwa, z powodu remontów,trasa objazdu na odcinku Rondo Jeziorańskiego – Dworzec Główny była ponad dwa razy dłuższa, niż normalnie (potencjalny objazd przez Towarową rozkopany). Na dworzec zwykle jedzie się na konkretną godzinę, toteż niespodzianka była wyjątkowo przykra. Szacunek dla MPK za szybsze usunięcie awarii.