sobota, 20 kwietnia

Tłok w hulajnogach

Fot. materiały prasowe Hive

Kolejny operator elektrycznych hulajnóg miejskich – Hive – rozpoczął dzisiaj działalność w Poznaniu i w Krakowie. To czwarta w naszym mieście firma oferująca tego rodzaju usługi. Czy na tym rynku nie robi się zbyt tłoczno?

W bliskiej perspektywie mamy zmianę przepisów, które praktycznie zrównają hulajnogi z rowerami. Skończy się wtedy wygodne i bezpieczne (dla użytkowników hulajnóg) jeżdżenie po chodniku.

Czy w takiej sytuacji usługi operatorów hulajnóg miejskich dalej mieć będą takie wzięcie jak przez kilka ostatnich miesięcy?

Hive to już czwarty poznański operator. Dotąd w całym mieście można było zauważyć hulajnogi Lime, ostatnio dołączyły do nich pojazdy Bird. Symbolicznie zaznacza swoją obecność firma Blinkee.

W miarę ekspansji hulajnóg mieszkańcy coraz bardziej narzekają na ich użytkowników:  że jeżdżą po chodnikach jak wariaci, nie uważają na pieszych i porzucają pojazdy gdzie popadnie.

Nie przypadkiem to polskie miasta przodują w liczbie elektrohulajnóg – panuje tu kompletna wolna amerykanka, jeździć można praktycznie po każdej powierzchni.

Problem zrobił się na tyle poważny, że zajęło się nim Ministerstwo Infrastruktury.  To tam narodził się pomysł takiej zmiany prawa, by hulajnogi traktować jak rowery. Operatorzy sami muszą skalkulować, czy w zmienionych warunkach opłaci im się działalność. Zmiana może być kwestią kilku zaledwie miesięcy.

Na razie nowy gracz na poznańskim (i krakowskim) rynku oferuje ceny trochę niższe od konkurencji – 2,50 za wypożyczenie hulajnogi i 45 groszy za minutę korzystania z wehikułu. Podobnie jak u konkurencji, by skorzystać z usługi trzeba pobrać aplikacje na smartfona.

darp

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *