Wiosna była wyczekana i wytęskniona, ale w końcu przyszła. Wreszcie można nadrobić stracony czas i oddać się pracom ogrodniczym bez obaw, że świeżo posadzone rośliny przemarzną. Podobnie wytęskniona, jak koniec pandemii.
Wszystko do ogrodu i na balkon było można nabyć na Wiosennym Targu Ogrodniczym, który odbył się w ostatni weekend maja na Międzynarodowych Targach Poznańskich. Pandemia jeszcze nie jest historią, ale targ ogrodniczy to pierwsza po ostatnich obostrzeniach impreza targowa zorganizowana w realu, a nie online.
Kwiaty, zioła, warzywa, owoce, byliny, trawy, drzewa i krzewy ozdobne. Nasiona, cebulki i sadzonki. Doniczki, osłonki i narzędzia ogrodnicze. Meble i dekoracje do ogrodu oraz na balkon. Rękodzieło i lokalne jedzenie. To wszystko było można nabyć na kiermaszu, w którym udział wzięło prawie stu sprzedawców. Przy okazji można było porozmawiać z fachowcami, którzy doradzali, jakie rośliny wybrać.
– Każdy roślinoholik znajdzie na targu coś dla siebie, niezależnie od tego, czy urządza balkon, czy pragnie upiększyć swój ogród – zapewniała przed rozpoczęciem imprezy Paulina Maniecka, dyrektorka Wiosennego Targu Ogrodniczego. – To również świetna okazja, by poznać nowości i zobaczyć, co akurat jest w ogrodowej modzie – dodała.
Kiermasz odbył się na dużym terenie otwartym, z zachowaniem wszystkich zasad bezpieczeństwa.
anka