piątek, 29 marca

Święto piwa za nami

fot. Ela Preiss

 Poznańskie Targi Piwne zbliżają się do okrągłego jubileuszu. Trwająca dwa dni dziewiąta edycja imprezy w hali MTP właśnie się zakończyła. Piwo niejedno ma imię, a towarzyszy mu cały szereg zachowań i zwyczajów, które bez przesady można nazwać autonomiczną piwną kulturą, często przez duże K. Co roku pojawia się okazja, by się o tym przekonać.

Wystawcy przygotowali ponad 60 stoisk z alkoholami (w tym aż 54 to były browary, często niszowe i mało znane nawet w najbliższym otoczeniu) i prawie 30 stoisk gastronomicznych.

Wiele nowości premierę miało dopiero podczas samych Targów, były wśród nich prawdziwe perełki, jak piwa uwarzone według historycznych receptur czy z bardzo niecodziennymi dodatkami. Swoim menu zaskoczyli też wystawcy serwujący jedzenie – nieczęsto zdarza się okazja spróbować na przykład smażonych robaków. Nie zabrakło też bardziej klasycznych smaków, oferta wystawców była bowiem bardzo szeroka.

Organizatorzy pomyśleli również o tym, by wypełnić dwa dni atrakcjami i licznymi rozrywkami. W strefach chilloutu można było pograć w najróżniejsze gry – planszowe, flippery, retro-automaty, najnowsze konsole, VR, a także gry terenowe.

fot. Ela Preiss

Miłośnicy aktywnego spędzania czasu mogli wziąć udział w Piwnej Jodze czy rozegrać krótki mecz laser taga, a ci, którzy preferują gimnastykę umysłową, mogli sprawdzić swoich sił w Piwnej Maturze oraz konkursach z nagrodami prowadzonymi na scenie. Posłuchać można było także prelekcji na temat piwa,

Piątkowym popołudniem odbyła się gala finałowa konkursu Greater Poland – jednego z największych polskich konkursów kierowanych do domowych oraz profesjonalnych producentów piwa i cydru. Na stoisku Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych można było dowiedzieć się, jak uwarzyć piwo w domu – to coraz częściej spotykane hobby – a na szkoleniu sensorycznym nauczyć się rozpoznawać aromaty w piwie.

Jak co roku na Poznańskie Targi Piwne zawitała także ekipa Mosznowładców. która stawia sobie za cel podnoszenie świadomości w zakresie męskich chorób. Panowie w trakcie targów mieli okazję zrobić nieinwazyjne i bezbolesne badania USG, które pozwalają wykluczyć męskie nowotwory. I była to jedyna okazja, by do lekarza przyjść z piwem w ręce!

fot. Ela Preiss

Poznańskie Targi Piwne od lat promują hasło: Spotkajmy się przy piwie! – i wiele osób właśnie w ten sposób celebruje tę imprezę, zapraszając do wspólnej zabawy przyjaciół i rodzinę. Towarzyskość to znak firmowy imprezy – mało kto przyszedł tu sam, albo nie umówił się z kimś na miejscu.

To bowiem wydarzenie dla każdego – zarówno dla tych, którzy świat piwa znają od podszewki, jak i dla tych, którzy dopiero stawiają w nim pierwsze kroki. Tylko na nudę nie było miejsca.

Jak co roku atmosfera w niczym nie przypominała tego, co w potocznym wyobrażeniu kojarzy się z tak zwaną budką z piwem. Każda edycja targów to przykład, że ze złocistym (i nie tylko złocistym!) trunkiem w dłoni można świętować radośnie i kulturalnie.

Bywalcy Poznańskich Targów Piwnych z pewnością będą niecierpliwie czekać na 10, jubileuszową edycję za rok.

anka

Zobacz galerię zdjęć:

fot. Ela Preiss

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *