czwartek, 28 marca

Slalom między samochodami

Fot. Darek Preiss

Tak wygląda dzisiaj przejście ulicą Marszałkowską, pomiędzy Bułgarską a Trybunalską. Klienci znajdujących się tutaj firm parkują, gdzie popadnie, tarasując chodnik.  Bałagan woła o pomstę do nieba.

Niedawno pisaliśmy o dziurawym chodniku i zyskaliśmy zapewnienie, że zostanie naprawiony. To jednak nie wszystko: kierowcy, właściciele i klienci okolicznych firm,  parkują tutaj tak, jakby byli zupełnie pozbawieni wyobraźni: zastawiają chodnik i tarasują pieszym przejście. W dużej mierze to auta odpowiadają za stan chodnika, gdyż chodniki przygotowane są na obciążenia wynikające z ruchu pieszego, a nie ponad tonowych, a bywa, że większych pojazdów. Remont może więc okazać się rozwiązaniem chwilowym.

Co ciekawe, kierowcy regularnie zastawiają chodnik nawet wtedy, gdy podjechawszy nieco do przodu można by zostawić wygodne przejście. Albo parkują dokładnie w poprzek , gdzie wystarczyłoby stanąć ukośnie. Tam, gdzie była kilka lat temu trawa, dziś mamy błotniste koleiny. Placyk przez sklepem Społem, „zagospodarowany” na parking mimo nieodpowiedniej nawierzchni, przypomina dzisiaj wzburzone morze.

Podsumowując, kierowcy zachowują się  tak, jakby byli sami na świecie, a już z pewnością nigdy nie chodzili po ulicach pieszo. W dodatku, aż dziwi, że ten bałagan nie denerwuje pracujących tutaj – a przynajmniej nie na tyle, by coś z tym fantem zrobić. Zwłaszcza, że nawet gdyby pominąć pieszych, chaos parkingowy nie jest przecież dobrą reklamą dla tutejszych przedsiębiorców. Warto podkreślić, że przedstawiona na zdjęciach sytuacja to żaden pojedynczy wybryk – to jak najbardziej codzienność. Czyżby przedsiębiorcy nie szanowali mieszkańców miejsca, w którym prowadzą firmy?

Najwyższy czas, by przy okazji remontu chodnika zaprowadzić też bardziej cywilizowane zasady parkowania tutaj. Inaczej przechodnie będą kląć jak dotąd, a efekty naprawy chodnika niedługo przejdą do historii. Dobrze by było, gdyby mieszkańcy sami poradzili sobie z uporządkowaniem tego miejsca…

Darek Preiss

Przecisnąć się tędy można tylko slalomem

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *