piątek, 29 marca

Rozpoczął się Miesiąc Pamięci Narodowej

fot. UMP

W Forcie VII uczczono ofiary niemieckiej okupacji w latach 1939-1945 oraz zainaugurowano przypadający w kwietniu Miesiąc Pamięci Narodowej. W tym roku centralnymi postaciami obchodów zostali członkowie rodziny Hoffów z Rogalinka: małżeństwo Rozalia i Ignacy, a także ich synowie – Stefan i Łucjan.

fot. UMP

Fort VII w czasie II wojny światowej był miejscem uwięzienia i kaźni tysięcy Wielkopolan, którzy ginęli w wyniku codziennych egzekucji, tortur, nieludzkich warunków bytowych. W środę, 6 kwietnia oddano hołd więźniom tego pierwszego na ziemiach polskich obozu koncentracyjnego. Wiązankę kwiatów pod Ścianą Śmierci złożyli m.in. przedstawiciele władz wojewódzkich i samorządowych oraz środowisk kombatanckich. Poznanianki i poznaniaków reprezentowali Grzegorz Ganowicz, przewodniczący Rady Miasta Poznania oraz Stanisław Tamm, sekretarz Miasta.

fot. UMP

Co roku spotykamy się w Forcie VII, żeby oddać hołd tym wszystkim, którzy tu zginęli, ale również po to, by przypomnieć o okrucieństwie i skutkach wojny – mówi Grzegorz Ganowicz. – W tym roku to spotkanie nabiera szczególnego znaczenia, wobec wydarzeń tuż za naszą wschodnią granicą – wojny, którą Rosja wydała Ukrainie – dodał.

fot. UMP

W trakcie uroczystości zainaugurowano Miesiąc Pamięci Narodowej, którego celem jest przypomnienie o znaczących wydarzeniach w historii Polski i oddanie czci bohaterom, którzy ginęli za naszą wolność. W tym roku organizatorzy, inaczej niż w latach poprzednich, postanowili skupić się nie na losach jednej osoby, lecz całej rodziny uwięzionej w Forcie VII. Zbiorowym bohaterem obchodów zostali: Rozalia i Ignacy Hoff z synami- Stefanem i Łucjanem z Rogalinka.

fot. UMP

Rodzina Hoffów nie piastowała wysokich stanowisk. Nie znajdziemy informacji o ich życiu na kartach historycznych opracowań. Ignacy Hoffa był rybakiem, jego żona Rozalia (z domu Witczak) zajmowała się przede wszystkim domem. Oboje urodzili się w 1898 r. – Ignacy w Rogalinku, a Rozalia w Żegrzu koło Poznania.

fot. UMP

Oboje pozostają szerzej nieznani opinii publicznej. Wiadomo jednak dlaczego trafili do Fortu VII – żyjąc w ogarniętej niemieckim terrorem Wielkopolsce, zaryzykowali swoją wolnością i życiem, ukrywając 3 Brytyjczyków, którzy zbiegli z obozu jenieckiego, za co zostali aresztowani w sierpniu 1942 r.

fot. UMP

Małżeństwo Hoffów najpierw trafiło do Aresztu Śledczego Gestapo w Poznaniu (mieszczącym się w budynku przedwojennego Domu Żołnierza, użytkowanym obecnie przez Teatr Muzyczny), skąd zostali skierowani do Fortu VII. Ostatnie informacje o ich pobycie w tym miejscu pochodzą z lutego 1943 r. Ponieważ nie ma potwierdzonych wiadomości o ich dalszym losie, oficjalnie zostali uznani za zaginionych.

fot. UMP

Można zakładać jednak, że gdyby przeżyli II wojnę światową, wróciliby do domu, co udało się ich synom. Stefan i Łucjan Hoffowie, urodzeni odpowiednio w 1920 i 1922 r. w Rogalinku, zostali aresztowani w kwietniu 1943 r. Niemiecki aparat terroru stosował odpowiedzialność zbiorową. Bracia byli więzieni w Areszcie Śledczym Gestapo w Poznaniu, Forcie VII, Obozie Karno-Śledczym w Żabikowie oraz w obozach koncentracyjnych: Auschwitz, Neuengamme, Dritte i Bergen-Belsen. W tym ostatnim doczekali się wyzwolenia 15 kwietnia 1945 r.

fot. UMP

anka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *