„Wszyscy jesteśmy kobietami”, „Polska jest kobietą” – te hasła towarzyszyły dzisiaj demonstrującym w Poznaniu. Już nie tylko przeciw zakazowi przerywania ciąży, ale także w obronie praw socjalnych i za świeckim państwem. Organizatorzy zaprosili całe rodziny.
Ze względu na obecność dzieci, tym razem obeszło się bez okrzyków zawierających słowa powszechnie uznawane za obraźliwe. Także transparenty, w znakomitej większości były raczej dowcipne niż wulgarne.
Nie brakowało jednak haseł dosadnych, jak „Wszystkich nas nie zamkniecie” – niewątpliwa reakcja na rządową nagonkę przeciw protestującym, a pewnie i na pacyfikację wczorajszej demonstracji w Warszawie. Uczestnicy skandowali też „Chodźcie z nami kobietami”.
Protestujący zebrali się na Placu Wolności, potem przeszli ulicami: 27 Grudnia i Fredry do Mostu Teatralnego, dalej Roosevelta do Ronda Kaponiera, a stamtąd Świętym Marcinem i Ratajczaka z powrotem na Plac Wolności, gdzie odbył się konkurs o którym za chwilę.
Demonstranci wspierali dzisiaj między innymi branżę gastronomiczną, jedną z najbardziej dotkniętych Morawieckimi restrykcjami. Wiele lokali już zbankrutowało, inne wkrótce czeka to samo. Nawet te, które w normalnych warunkach pękały w szwach, ulubione przez gości. Wielu pracowników lokali (skazanych rządowym ukazem na sprzedaż wyłącznie na wynos) wychodziło na chodnik bijąc brawo protestującym.
Jak zwykle, można było posłuchać zaangażowanej muzyki, jak -Twój ból jest lepszy niż mój, Sorry Polsko, Wolność kocham i rozumiem, oraz kilka innych.
Na koniec demonstracji organizatorzy zorganizowali konkurs na najciekawsze hasło. Główną nagrodę – czarną parasolkę wygrało „Obrażacie moje uczucia niereligijne”.
Policja przyglądała się pochodowi, ale nie interweniowała. Funkcjonariusze i strażnicy miejscy ograniczyli się do kierowania ruchem drogowym na trasie przemarszu.
Jutro kolejny protest w tym samym miejscu. Wcześniej restauratorzy zorganizują blokadę centrum.
darp
Zobacz fotoreportaż:
fot. Darek Preiss