piątek, 19 kwietnia

Przechodnie nie chcą świateł, miasto tak

Fot. Darek Preiss

Wielu pieszych podążających tu i ówdzie ulicami centrum Poznania z wielkim zadowoleniem przyjęło program wyłączania sygnalizacji w śródmieściu. Oznacza to konieczność uspokojenia ruchu, co nie wszystkim się podoba. Zwłaszcza kierowcom. Vide – wyhamowanie programu likwidacji świateł.

Proces wycofywania się miasta z programu rozpoczął się jakoś w połowie poprzedniej kadencji, co zresztą mnie nie dziwi – im bliżej wyborów, tym bardziej w centrum uwagi władz miasta (każdego) znajdują się kluczowi wyborcy. A w Poznaniu są to posiadacze samochodów.

W dużej mierze, obok wiceprezydenta Macieja Wudarskiego z Prawa do Miasta, motorem likwidacji świateł był jedyny radny miejski z tego ugrupowania, Tomasz Wierzbicki. I wiele takich zmian przewalczyli, podobnie, jak udogodnień dla rowerzystów.

Jedną z kolejnych spraw, którą radny Wierzbicki zamierzał się zająć, była likwidacja sygnalizacji przy Moście Świętego Rocha. Logika nakazywała przy tym zastanowić się nad likwidacją świateł także na Mostowej, przy ulicy Kazimierza Wielkiego i Dowbora Muśnickiego. Piesi czekają tam bez końca na zielone, mimo, że rzadko coś jedzie, albo przechodzą na czerwonym. Irytujące dla ludzi, idealna sytuacja dla łowców mandatów z drogówki. Jest wiele przykładów, choćby zbieg Garbar z Mostową i Wielką, że po likwidacji świateł zrobiło się tam bezpieczniej.

Fot. Darek Preiss

Zapytaliśmy w Zarządzie Dróg Miejskich, jakie jest teraz, na początku nowej kadencji stanowisko Zarządu Dróg Miejskich w tej sprawie: – ZDM informuje, że nie są planowane takie działania. To skrzyżowanie obsługuje tramwaje, autobusy, samochody, rowerzystów i pieszych. Na ul. Kazimierza Wielkiego rozpoczyna się buspas dla autobusów. Autobus skręca w ul. Mostową z prawego pasa – dzięki sygnalizacji świetlnej. W tym rejonie występują łuki, które ograniczają widoczność. W okolicy znajdują się również placówki oświatowe (szkoły, przedszkole). Dla zachowania bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu sygnalizacja jest wskazana – mówi Agata Kaniewska, rzecznik prasowy ZDM-u.

A więc jednak zmiana priorytetów. Zachodzę tylko w głowę, czy tam, gdzie światła wyłączono, a nie zdemontowano (jak przy Zamku) nie zaświecą one na nowo.

Darek Preiss

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *