Pod hasłem „Aborcję na żądanie ześlij nam panie” przebiegał dzisiejszy poznański protest. Nie był zbyt tłumny, ale zdecydowanie inny niż wszystkie poprzednie. Zebrani śpiewali bowiem kolędy. Znaleźć je można było w śpiewniku wydanym specjalnie na tę okazję. To był już drugi protest w ten weekend.
Do znanych melodii dopasowane zostały zupełnie nowe teksty. O ich charakterze świadczą niektóre tytuły, na przykład: „W bólu rodzić”, „Głośna noc”, „Wybiegamy na ulice”, „Pójdźmy wszystkie pod parlament czy „Gdy nasza siostra”. Prawdopodobnie to wydawnictwo wkrótce zyska status białego kruka. Śpiewającym towarzyszyli bębniarze z Samby.
Nie zabrakło też innych okrzyków, zebrani życzyli PiS-owi między innymi wtrącenia do więzienia. Pojawił się, między innymi, interesujący postulat, by Powszechną Deklarację Praw Człowieka wpisać do konstytucji. Jedna z uczestniczek przyjechała na rowerze z napisem: “Nam już chodzi o wszystko”.
Według zapowiedzi śpiewnie kolęd miało być protestem stacjonarnym. I początkowo rzeczywiście tak było. Następnie chór kolędników ruszył w stronę Starego Rynku, przechodząc przez ustawioną na ulicy Paderewskiego bramę, – świąteczną iluminację.
Kolędnicy okrążyli rynek śpiewając na jego narożnikach. Protest wzbudził duże zainteresowanie przechodniów, dość licznych w niedzielne popołudnie, mimo odwołania Betlejem Poznańskiego. Przemarsz zbiegł się z uruchomieniem świątecznych iluminacji miasta, co stworzyło wyjątkową oprawę.
To już drugi weekendowy protest przeciwko zakazowi aborcji i rządzącym w ogóle. Sobotnia demonstracja odbyła się także na Placu Wolności.
Żądano, jak zwykle, prawa do aborcji, ale także zaprzestania działań zmierzających do wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej, bo w ten sposób jednoznacznie odebrane została zapowiedź zawetowanie budżetu UE, i dymisji rządu „leśnych dziadków”. Zwłaszcza młodzi podkreślali, że chore ambicje rządzących oznaczają przekreślenie ich życiowych szans. W sobotę również kolędowano w specyficzny sposób.
Obie demonstracje przebiegły spokojnie, tylko pojedynczy antyabrocjoniści próbowali “polemizować” z manifestującymi, bez powodzenia.
darp
Zobacz fotoreportaż:
fot. Darek Preiss