Teraz już wyłącznie od uważności kierowców zależy ich bezpieczeństwo podczas przejeżdżania przez przystanki wiedeńskie na ulicy Dąbrowskiego.
Prawdę mówiąc, właściwie było tak i dotąd, gdyż zjawisko spadania samochodów z przystankowych platform nie powinno mieć miejsca, gdyby nie jazda na pamięć i zła praktyka jazdy okrakiem po torze tramwajowym.
No, i auta spadały.
Pisaliśmy o tym tutaj: Dlaczego spadają samochody? -zagadka rozwiązana.
Tym niemniej, Zarząd Dróg Miejskich zdecydował się, zgodnie zresztą z oczekiwaniami zmotoryzowanych na dodatkowe zabezpieczenie – ostrzegawcze elastyczne separatory odblaskowe. Dodajmy, że ten element ZDM stosuje w Poznaniu coraz częściej, niemal domyślnie, wszędzie tam, gdzie kierowcy maja problem z utrzymaniem toru jazdy lub wbrew przepisom zmieniają pas ruchu. I bardzo dobrze.
Teraz nikt nie będzie już mógł tłumaczyć się, że przystanku nie zauważył. No, chyba, że stan wzroku dyskwalifikuje go jako kierowcę.
darp