sobota, 20 kwietnia

Piractwu reklamowemu mówimy nie!

Fot. UMP

W 2019 roku inspektorzy poznańskiego nadzoru budowlanego skontrolowali legalność rekordowej liczby reklam. Kontrolami objęto 164 nośniki.

Batalia z reklamowymi samowolami, to nie tylko walka o respektowanie przepisów prawa, ale także bój o ład przestrzenny. Oczywiście jest to trudne zadanie, ponieważ w miejsce zlikwidowanych samowoli często pojawiają się nowe. Jednak świadomość nieuchronności usunięcia reklamy zainstalowanej w Poznaniu bez pozwolenia, a bywa, że i w miejscu do tego nieprzeznaczonym, coraz częściej powoduje, że potencjalni inwestorzy nie podejmują tego ryzyka – mówi Paweł Łukaszewski, szef Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego dla Miasta Poznania.

W 2019 roku inspektorzy PINB skontrolowali 164 nośniki reklam. Wśród nich zdecydowaną większość stanowiły wolnostojące, świetlne lub podświetlane tablice, zwykle zamontowane na żelbetowych słupach. Łącznie skontrolowano 140 tego typu budowli. Ponadto sprawdzono legalność 15 banerów zainstalowanych na ogrodzeniach oraz 4 wielkoformatowych banerów i 5 tablic reklamowych zamontowanych na budynkach.

Fot. UMP

Konsekwencją kontroli było wszczęcie 164 postępowań, spośród których część już zakończono. W ubiegłym roku doprowadzono do rozbiórki 36 samowolnie wykonanych nośników reklamowych, w tym: 26 nośników wolnostojących, 9 banerów zainstalowanych na ogrodzeniach i jednej tablicy reklamowej zamontowanej na budynku.

Ponadto w wyniku 13 kolejnych zakończonych już postępowań stwierdzono legalność 11 wolnostojących nośników oraz dwóch tablic reklamowych zamontowanych na elewacjach budynków. W jednym przypadku, z powodu braku reakcji inwestora na zalecenie dokonania rozbiórki wolnostojącego, samowolnie wzniesionego nośnika, wydano decyzję nakazującą jego usunięcie.

Aktualnie w inspektoracie prowadzonych jest około 100 postępowań, dotyczących legalności nośników. Wiele z nich, z całą pewnością, zakończy się nakazem rozbiórki. Wynika z tego, że także w 2020 roku z przestrzeni Poznania usuniętych zostanie kilkadziesiąt kolejnych reklamowych samowoli – dodaje Paweł Łukaszewski.

oprac. mik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *