piątek, 29 marca

Nazywam się Tilia

Fot. Lesław Rachwał

Zwyczaj zdobienia osiedli motywami  powstańczymi i niepodległościowymi zatacza coraz szersze kręgi. Dotarł także na poznańskie Żegrze. Szczególnie, że chodzi o drzewa posadzone dokładnie sto lat temu, gdy działy się wiekopomne wydarzenia. Dodajmy, że dekoracje w najmniejszym stopniu nie szkodzą drzewom. Poniżej publikujemy tekst nadesłany przez naszego Czytelnika Lesława Rachwała.

Nazywam się: Tilia, Tilia platyphyllos (Lipa szerokolistna) jestem drzewem niepodległości i drzewem  pamięci o niej.

Dobrze mi tu na poznańskim Żegrzu.

Pamiętam dzień, w którym Twoja Ojczyzna odzyskiwała niepodległość.

Posadził mnie i moją siostrę obok, Żegrzanin pan Stanisław Grzybek w dniu kiedy Wasza najjaśniejsza Rzeczypospolita Polska po 123 latach niewoli odzyskiwała niepodległość oraz kiedy Wielkopolanie 27 grudnia 1918 roku chwycili za broń.

Przetrwałam 100 lat.

Kiedyś zapomniana,  dziś odkryta na nowo. Chciałabym w tym miejscu – razem z siostrą obok, jeszcze doczekać 200 lecia, 300 lecia… Twojej Ojczyzny.  Moje inne siostry z domu Tilia żyją dłużej, dożywają wieku 500 a nawet 600 lat.

Nie jestem zbyt wymagająca ale nie niszcz mnie, czasem daj pić – nie przycinaj kończyn, zawsze chroń.

Czasem „ …siądź pod mym liściem a odpocznij sobie …

Twoja Tilia

Poznań – Żegrze 11 listopada – 27 grudnia 2018

Post scriptum: Tu gdzieś obok niech znajdzie się miejsce dla moich dzieci, dla wnuków. Po to aby przytuliły mnie na starość i kiedyś zastąpiły, w … pamiętaniu. Poszukaj miejsca dla nich, posadź je.

[Z cyklu:  „Mowa”  oraz  „Sekretne życie drzew” – Peter Wohlleben]

Świadkowie historii

oprac. anka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *