wtorek, 23 kwietnia

Miejscy samorządowcy i prezydent Poznania przeciwko wyborom 10 maja

Fot. UMP

Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich przedstawiły wspólne stanowisko w sprawie zaplanowanych na 10 maja wyborów prezydenckich. Samorządowcy zgodnie podkreślają, że ich organizacja w pierwotnym terminie może być przestępstwem ściganym z Kodeksu karnego. Prezydent Poznania mówi wprost o sprowadzeniu bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia wyborców.

Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich razem apelują do władz centralnych o przełożenie wyborów głowy państwa na inny, bezpieczny termin, w którym nie będzie stanu epidemii koronawirusa ani niebezpieczeństwa jej nawrotu. Zwlekanie z decyzją tylko pogłębia chaos społeczny – argumentują.

Wybory w maju to przestepstwo

Nikt nie może świadomie narazić współ­obywateli na zagrożenie zdrowia i życia, zwłasz­cza jeśli ponosi za nich odpowie­dzial­ność wynikającą z pełnionej funkcji publicznej. Wynika to wprost z art. 68 Konstytucji, który – gwarantując Polakom prawo do ochrony zdrowia – nakłada na władze publiczne poważne obowiązki w tym zakresie – czytamy w oświadczeniu ZMP i UMP.

Samorządowcy zaznaczają, że działanie wbrew tym przepisom jest przestępstwem ściganym z Kodeksu karnego, polegającym na “sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób” (art. 165) czy “narażeniu ludzi na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” (art. 160).

Ponadto przytaczają argument, że zwiększająca się wiedza o epidemii i jej spodziewanym przebiegu, przekazywana przez ministra zdrowia, a także środowiska eksperckie, prowadzi do wniosku, że w najbliższych tygodniach sytuacja epidemiologiczna będzie się pogarszać.

Przedstawiciele ZMP i UMP poruszają również kwestię zmiany przepisów regulujących wybory.

Te, które już wprowadzono, nie są możliwe do wy­konania, natomiast te, które obecnie się zapowiada, wymagają zorganizowa­nia zupełnie nowe­go aparatu wyborczego, który trzeba odpowiednio zaprojektować i przetesto­wać. Poza tym widać, że tworzone ad hoc przepisy nie likwidują zagrożenia zarażeniem, tylko je przenoszą w inne miejsca: przed i do urzędów poczto­wych, w miejsca kwarantanny oraz do zespołów sprawdza­jących i liczących miliony głosów nadesłanych korespondencyjnie – zaznaczają

Samorządowcy zwrócili także uwagę na szereg okoliczności organizacyjno-technicznych uniemożliwiających organizację wyborów w zaplanowanym terminie:

  • Brak wytycznych dotyczących wymogów sanitarnych wobec lokali wy­borczych. Samo wyposażenie lokali wyborczych w jednorazowe rękawice, długopisy, maseczki i płyn do odkażania w niezbędnej, wielomilionowej skali jest niemożliwe.
  • Nierealne do utrzymania terminy. Najbliższy – 5 kwietnia – dotyczy wyznaczenia obwodów odrębnych. Wiele z nich, to szpi­tale, w tym zakaźne lub z oddziałami zakaźnymi, a także więzienia i areszty czy domy pomocy społecznej. Warunki wyznaczenia obwodów w tych miejscach muszą uwzględnić standardy sanitarno-epidemiologiczne. Te nie zostały jednak obecnie w żaden sposób określone.
  • Kolejny termin – 10 kwietnia – dotyczy zgłaszania kandydatów do obwodowych komisji wyborczych. Obecnie w dużych miastach notowany jest niemal całkowity brak zgłoszeń, a osoby zgłoszone wcześniej masowo rezygnują.
  • Odnotowywane są wakaty i kolejne rezygnacje urzędników wyborczych.
  • Firmy do tej pory zapewniające obsługę informatyczną komisji obwodowych, deklarują, że nie podejmą się w tym roku tego zadania.
  • Właściciele lub administratorzy lokali wyborczych, umieszczonych w obiektach niekomu­nalnych, odmawiają udostępnienia lokali. Nasilają się też odmowy ze strony m.in. dyrekcji placówek oświatowych cz rad osiedli.
  • Pracownicy samorządowi, którzy zapewniali dotąd obsługę komisji i lokali wyborczych, deklarują, że nie podejmą się obecnie realizacji tych zadań. W skali kraju funkcje te pełniło przy ostatnich wyborach ponad 30 tys. osób.
  • Ze względu na wprowadzone obostrzenia i ograniczenia praktycznie nie ma możliwości wydawania: zaświad­czeń o prawie do głosowania, obsługi pełnomocnictw do głosowania, wniosków o dopisanie do rejestru i/lub spisu wyborców.
  • Niemożliwe jest przeprowadzenie szkoleń członków komisji (tysiące spotkań w os­tatniej dekadzie kwietnia) i innych czynności, co do których przepisy wymagają obecności większej liczby osób. Chodzi np. o przygotowanie pakietów do głosowania koresponden­cyjnego czy przeliczenie kart do głosowania.
  • Niemożliwa do zrealizowania jest obsługa, rozszerzonego ostatnio, głosowania korespondencyjnego obejmującego osoby po 60 roku życia, a także wyborców znajdujących się w kwarantannie.
Fot. UMP

Prezydent Jaśkowiak też przeciw

W związku z wyznaczonymi na 10 maja br. wyborami Prezydenta RP i trwającą epidemią spowodowaną rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 wyrażam stanowczy sprzeciw wobec zamiaru przeprowadzenia wyborów w wyznaczonym terminie. Wiązałoby się to ze sprowadzeniem bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia na wyborców – mieszkańców Poznania i pracowników miejskich instytucji samorządowych zaangażowanych w przygotowanie wyborów” – czytamy w piśmie wystosowanym przez Jacka Jaśkowiaka, prezydenta miasta do Komisarza Wyborczego w Poznaniu.

Obowiązek przygotowania wyborów spoczywa na samorządach, które odpowiadają za jego przebieg i organizację. We wtorek, 31 marca Jacek Jaśkowiak wystosował pismo do Krzysztofa Józefowicza, komisarza wyborczego w Poznaniu, wyrażając w nim sprzeciw wobec zamiaru zorganizowania wyborów 10 maja i apelując o podjęcie wszelkich możliwych działań, które wpłyną na decyzję o późniejszym terminie przeprowadzenia wyborów głowy państwa (treść pisma jest dostępna w załączniku).

Oto główne powody, dla których głosowanie 10 maja nie powinno się odbyć:

Niekompletne składy komisji obwodowych

Od czasu wprowadzenia stanu epidemii brak chętnych do pracy w obwodowych komisjach wyborczych. Osoby zgłoszone jeszcze przed wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego nawet w 90% składają rezygnację, a termin zgłaszania kandydatów do OKW upływa 10 kwietnia.

W poprzednich wyborach 32% członków OKW stanowili seniorzy, zawsze chętnie angażujący się wybory i uzupełniający składy komisji przy dużych problemach z ich skompletowaniem. W Poznaniu potrzeba optymalnie 2200 członków OKW. Przy składach minimalnych 5-6 osobowych komisje są niewydolne organizacyjnie, aby zapewnić sprawne głosowanie.

Zabezpieczenie członków OKW i wyborców przy czynnościach komisji

Członkowie komisji obwodowych średnio ok. 20-25 godzin pracują razem. Członkowie komisji muszą spotkać się kilkakrotnie przed dniem wyborów. Uczestniczyć m.in. w szkoleniach, przygotowaniu pakietów w głosowaniu korespondencyjnym czy odbiorze lokalu wyborczego. W obecnej sytuacji nie ma możliwości zabezpieczenia tych czynności w właściwy sposób, aby nie narażać zdrowia i życia członków komisji i wyborców.

Obwody odrębne w szpitalach, domach pomocy społecznej

Szpitale w stanie epidemii powinny działać w pełnej gotowości dla ratowania zdrowia i życia pacjentów. Angażowanie służb medycznych w przygotowanie procesu głosowania w tych podmiotach w czasie zwalczania epidemii choroby COVID-19 jest niezrozumiałe dla personelu medycznego i samych wyborców.

Ponadto w domach pomocy społecznej w głównej mierze przebywają wyborcy z grupy ryzyka 65+. Przeprowadzenie w DPS-ach wyborów stanowi ewidentne zagrożenie dla ich życia i zdrowia.

Spisy wyborcze

W obecnej sytuacji awykonalne staje się dopisywanie wyborców do spisów wyborczych. Ta czynność jest właściwie zawieszona, zatem należy spodziewać się po ponownym otwarciu urzędów znacznej liczby wyborców chcących się dopisać do spisu w krótkim czasie. Jeżeli byłoby to na poziomie “tylko” 50% z liczby z ostatnich wyborów do Sejmu i Senatu (w Poznaniu było to 22 tys. w tym ok. 18 tys. elektronicznie) to i tak jest trudne do wykonania z uwagi na absencję kadr.

Obsługa logistyczna lokali wyborczych

Obwodowe komisje wyborcze działają ze wsparciem kadrowym pracowników samorządowych. W Poznaniu jest to blisko 700 osób, część z już nich deklaruje, że nie będą podejmować się dodatkowych zadań związanych z obsługą wyborów wskazując na ryzyka. Pozostali są nieobecni z powodu absencji – opieka nad dzieckiem, zwolnienia chorobowe, urlopy czy zdalna praca. Trudno wyobrazić sobie przymuszanie pracowników w trybie polecenia do podejmowania działań, które mogą narażać ich na utratę zdrowia i życia.

Głosowanie korespondencyjne i głosowanie przez pełnomocnika

Przygotowanie i doręczenie pakietu wyborczego w głosowaniu korespondencyjnym lub przygotowanie aktu pełnomocnictwa wyborczego to kolejne angażowanie wyborców, członków obwodowych komisji wyborczych i pracowników samorządowych w działania zwiększające ryzyko zakażenia wirusem. Akt pełnomocnictwa sporządza się w miejscu zamieszkania wyborcy i wymaga każdorazowo dojazdu pracownika urzędu. Już przy 249 zgłoszeniach (dane z ostatniej akcji wyborczej) wymagało to zaangażowania na 2 tygodnie 3 pracowników ewidencji ludności.

Przy ewentualnym wdrożeniu w życie propozycji zmian Kodeksu wyborczego zaproponowanych przez obóz rządzący tylko do tej jednej czynności musiałbym skierować dodatkowo prawie 50 pracowników. Jest to obecnie zadanie niewykonalne.

Pełna treść stanowiska Związku Miast Polskich i Unii Metropolii Polskich jest dostępna w załączniku poniżej:

op. anka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *