środa, 24 kwietnia

Krok po kroku niszczycielski walec prze do przodu

fot. archiwum

Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe obchodząca w tym roku 90-lecie istnienia. W roku jubileuszowym rząd sprawił im, i nam wszystkim … “piękny prezent”.

Ostatnio (listopad 2020), bez większego echa, rząd przyjął nowelizację ustawy, która załamuje obrońców przyrody. To plan, dzięki któremu Lasy Państwowe i łowiectwo zostaną podporządkowane ministrowi rolnictwa (zmieni swą nazwę na Ministerstwo Rolnictwa i Leśnictwa). A to – jak zauważają nieliczni komentujący – z zadowoleniem mogą przyjąć Ci, którzy chcą wyrżnąć czy to więcej lasów, czy to więcej zwierząt. 

Po przyjęciu nowelizacji przez Sejm teraz zajmie się nią Senat. Z jakim skutkiem? Zobaczymy. A jest czym się martwić: pod zarządem LP w Poznaniu jest 830 ha lasów, w tym tak cenne jak naturalizowany park w Radojewie.

A oto wybrane komentarze, które zdołałem odnaleźć w sieci: 

Mazowiecki Ruch Antyłowiecki na FB:  Należy oczekiwać, że przeniesienie #PZŁ i #LasyPaństwowe do „surowcowo-eksploatacyjnego resortu”, będzie miało 2 skutki:

 1. Totalne rżnięcie lasów obejmie „nie tylko posadzonych w rządki upraw, ale też cennych lasów bieszczadzkich, projektowanego Turnickiego Parku, Puszczy Bukowej, Puszczy Solskiej, Lasów Janowskich z resztkami głuszców oraz jednej trzeciej Puszczy Białowieskiej”, 

2. nasili się proces bezsensownej eksterminacji dzików pod hasłem walki z #ASF, zostaną podjęte próby zniesienia ochrony gatunkowej wilka i moratorium na odstrzał łosi oraz ułatwiony zostanie odstrzał innych chronionych gatunków zwierząt, w tym ptaków, czyli wszystkiego co przeszkadza „resortowi od ziemniaków, buraków, orki głębokiej i zbóż jarych oraz ozimych”!

Adam Wajrak na FB: “To nie tylko wskazuje na surowcowe podejście do przyrody, ale również śmierdzi wstępem do prywatyzacji ogólnokrajowego dobra. Resort rolnictwa dotąd zajmował się podmiotami prywatnymi, a lasy w resortach rolnictwa są głównie w krajach w których ich znaczna cześć jest w prywatnych rękach.” 

Szymon Hołownia na FB: “Prosty zabieg: w gestii ministra od rolnictwa, uprawy i hodowli znajdą się też lasy, czyli w myśleniu polskiej prawicy rezerwuary drewna i dzikie zwierzęta, czyli obiekty polowań.” 

Małgorzata Tracz, szefowa Partia Zieloni i posłanka Koalicji Obywatelskiej: “Włączanie lasów do Ministerstwa Rolnictwa to przejaw traktowania ich jako zasobu, a nie jako przedmiotu ochrony. To samo zrobił prezydent Brazylii Jair Bolsonaro i jasno przyznawał, że chodzi mu o dalsze wycinanie lasów, a nie o ochronę.” 

OKO.press, które jako jedno z nielicznych mediów próbuje nagłośnić problem w uzasadnieniu do ustawy napisano, że leśnictwo i łowiectwo są ściśle związane z rolnictwem. (…) Ale, co nowela kompletnie ignoruje, są one również przynajmniej równie silnie powiązane z ochroną środowiska, co zresztą jest zapisane zarówno w ustawie o lasach jak i prawie łowieckim. Dlatego nowela w sposób nieuprawniony redukuje leśnictwo i łowiectwo do rolnictwa. A to może mieć opłakane skutki dla polskiej przyrody.”

za Szymonem Bujalskim, dziennikarzem dla klimatu, WR

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *