sobota, 20 kwietnia

Już epidemia, nie zagrożenie

Fot. archiwum

Od dzisiejszego popołudnia mamy w Polsce już nie stan zagrożenia epidemicznego, ale stan epidemii. W praktyce niewiele różni się on od stanu wyjątkowego. Ostatnio coś pod wieloma względami podobnego przeżyliśmy w grudniu 1981 roku.

Stan epidemii został wprowadzony w drodze rozporządzenia ministra zdrowia na terenie całego kraju.

Stan epidemii oznacza też możliwość tworzenia tak zwanych stref zero i stref buforowych – w praktyce zamykania całych zagrożonych, zdaniem władz, miast a nawet regionów.

Daje też władzy możliwości, między innymi, nakładania na ludność ograniczeń w przemieszczaniu się a także kierowania, nie tylko lekarzy, do prac przy zwalczaniu epidemii. Można też rekwirować w tym celu nieruchomości czy środki transportu. Władze mogą przejąć na rzecz skarbu państwa produkty czy sprzęt potrzebne ich zdaniem do zwalczania epidemii.

Kolejne możliwe ograniczenia to nakaz obowiązkowych badań lekarskich, szczepień, ale też reglamentacja rozmaitych produktów.

Możliwości wprowadzania szczegółowych zakazów jest znacznie więcej.

Za złamanie kwarantanny grozi już nie pięć, ale 30 tysięcy złotych kary.

Co najmniej do połowy kwietnia pozostaną zamknięte granice, a szkoły co najmniej do Wielkanocy.

darp

[poll id=”28″]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *