czwartek, 28 marca

Dwugłos o Rozbracie i Bogdance

Fot. UMP

W ostatnich tygodniach rozgorzał spór, czy miasto Poznań zrobiło wszystko, by teren uznany został jednoznacznie za nieruchomość Skarbu Państwa i przeznaczony na cele społeczne. Obie strony, miasto i Rozbrat mają na ten temat rozbieżne zdania. Najpierw swoje stanowisko opublikował Rozbrat, dziś odpowiada mu miasto:

W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej pojawiło się wiele informacji, w tym materiałów prasowych, na temat nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a, czyli terenu, na którym znajdują się skłot Rozbrat i ogródki działkowe Bogdanka. Informacje te, dotyczące głównie prawnego statusu wskazanej nieruchomości, w tym kwestii jej własności, zawierały szereg nieścisłości i wymagają uzupełnienia, czy wręcz zdementowania” – czytamy w oświadczeniu Urzędu Miasta Poznania. Dokument odnosi się do stanowiska zamieszczonego na stronie internetowej Rozbratu.

Publikujemy tekst dokumentów bez skrótów i poprawek:

Stanowisko zamieszczone na stronie internetowej www.rozbrat.org

1 Do kogo formalnie należy teren, na którym działa Rozbrat?

Skarb państwa jest właścicielem tej działki od ponad 70 lat, to jest od momentu nacjonalizacji w 1948 r.

2 Dlaczego W 1989 r. powstała prywatna firma „Darex” i wynajęła ten teren od państwowej spółki.

Rok później „Darex ”bezprawnie zawłaszczył działkę nie płacąc państwu ani grosza. Firma powołała się na kupno działki od „spadkobiercy”. W 1987 r. „spadkobiercy” udało się wpisać do księgi wieczystej w niejasnych okolicznościach. To sztandarowy przykład dzikiej reprywatyzacji w Polsce i jeden z pierwszych takich aktów w skali całego kraju.

3 Co tu robi Rozbrat?

Rozbrat robi to czego od 30 lat nie robią władze. Własnymi siłami, oddolnie przywróciliśmy ten teren społeczności Poznania i całego kraju. Dzięki temu od 1994 r. ta część Sołacza i zachodniego klina zieleni nie jest jedynie miejscem prywatnych spekulacji czy elitarnej zabudowy, jak dziesiątki tysięcy dziko prywatyzowanych części miast w Polsce. 25 lat temu wbrew władzy zrobiliśmy w Poznaniu to, co teraz w stolicy próbuje robić sejmowa „komisja ds. reprywatyzacji”. Zrobiliśmy to jednak skuteczniej i stąd kłopoty.

4 Dlaczego komornik licytuje dziś teren Rozbratu?

Wkrótce po przejęciu terenu, firma „Darex” zaciągnęła na niego kredyty w banku i więcej się na nim nie pojawiła. Aby spłacić bank, komornicy bezskutecznie próbowali sprzedać tę działkę. W 2009 i 2010 r. dzięki naszym działaniom nikt nie kupił tego terenu na licytacji. Bank odsprzedał zaległość „Darexu” handlarzom długów z „Finance Project Polska sp. z o.o.”, a ta w 2018 r. ponownie zwróciła się do komornika. Komornik Guzik ignoruje to, że licytuje bezprawnie sprywatyzowany teren. Guzik pomija nawet fakt, że Sąd Rejonowy w Poznaniu już 25 lat temu podkreślił, że teren faktycznie należy do państwa. Do księgi wieczystej nieruchomości Sąd wpisał zastrzeżenie, że wpis o właścicielu nie zgadza się ze stanem rzeczywistym.

Komornik chce licytować działkę za długi firmy “Darex”. Pomija fakt, że Sąd Rejonowy w Poznaniu zastrzegł w księdzie wieczystej tej działki, że wpis o właścicielu nie zgadza się z rzeczywistością. Działka należy do Skarbu Państwa.

5 Jak na dziką reprywatyzację reaguje samorząd w Poznaniu?

Władze miasta od 1989 r. były umoczone po uszy w dzikiej reprywatyzacji tego terenu. Kolejni prezydenci Poznania formalnie zarządzają tą działką w imieniu Skarbu Państwa. Ignorowali jednak obowiązek wpisania Skarbu Państwa do księgi wieczystej i wykreślenia z niej „Darexu”. Jacek Jaśkowiak jak dotąd kontynuuje politykę swojego poprzednika – Ryszarda Grobelnego. Nie powstrzymał dzikiej reprywatyzacji, nawet nie odpisał na wnioski strony społecznej w tej sprawie.

6 O co chodzi z tym klinem zieleni?

Rozbrat leży na terenach zielonych doliny rzeki Bogdanki. To zachodni klin zieleni – jeden z czterech w mieście. Jest ważny dla przyrody, ale też przede wszystkim dla poznaniaków. Napowietrza miasto i usuwa zanieczyszczenia; chroni zasoby wodne, łagodzi upały i inne skutki zmian klimatu. Klin zieleni jest nieustannie niszczony przez nową zabudowę. Walka o Rozbrat to też walka o przyrodę i zdrowie poznaniaków.

Oświadczenie Urzędu Miasta ze strony internetowej www.poznan.pl

Historia nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a

Nieruchomość, na której znajdują się obecnie skłot Rozbrat i ogródki działkowe “Bogdanka”, była od 1924 r. własnością inżyniera Szczepana Jeleńskiego. W wyniku niemieckiej agresji w 1939 r., teren zajął okupant, który przekazał go niemieckiemu przedsiębiorcy Theodorowi Busse w celu prowadzenia przez niego działalności gospodarczej.

W czerwcu 1945 r. na podstawie postanowienia Sądu Grodzkiego ziemia została zwrócona Szczepanowi Jeleńskiemu. W wyniku rozpoczętej kilka lat później nacjonalizacji, nieruchomość została przejęta na własność przez władze komunistyczne, czego nie ujawniono nigdy w księdze wieczystej. W 1987 r. założono dla tej nieruchomości nową księgę wieczystą.

Jako właścicielkę ujawniono w niej córkę i spadkobierczynię przedwojennego właściciela, która w 1991 r.  sprzedała nieruchomość Przedsiębiorstwu Handlowo – Produkcyjnemu “Darex” sp. z o.o. Do dziś to właśnie Darex sp. z o.o. widnieje w księdze wieczystej jako właściciel działki. Spółka aktywnie uczestniczy też w postępowaniach cywilnych i sądowo-administracyjnych kwestionujących jej prawa do nieruchomości. Podsumowując, należy w tym miejscu podkreślić, że twierdzenia o rzekomej dzikiej reprywatyzacji tego terenu, są zatem całkowicie nieuzasadnione.

Aktywna postawa Miasta w zakresie uporządkowania stanu prawnego nieruchomości

W ciągu ostatnich 26 lat Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania był aktywnym uczestnikiem sporów dot. nieruchomości położonej przy ul. Pułaskiego 21a. Podejmowano m.in.  próby ujawnienia prawa własności Skarbu Państwa w księdze wieczystej tej działki.

Postanowieniem z dnia 14 października 1994 r. właściwy Sąd odmówił dokonania wpisu, zamieszczając w dziale III wyłącznie ostrzeżenie o niezgodności treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Sąd wskazał również, że właściwym trybem dochodzenia własności na rzecz Skarbu Państwa powinno być uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym.

W konsekwencji, niewiele ponad 2 miesiące później, został złożony w tej sprawie pozew w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. Wyrokiem z dnia 26 września 2002 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo, jednoznacznie stwierdzając, że w momencie wydania decyzji administracyjnych, na podstawie których Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania rości swoje prawa do nieruchomości, jej właścicielem był niewątpliwie Szczepan Jeleński.

Prezydent Miasta Poznania był i jest uczestnikiem także innych postępowań dot. nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a. Najistotniejszym z nich było postępowanie administracyjne o stwierdzenie nieważności decyzji nacjonalizacyjnej wszczęte na wniosek Darex sp. z o.o. i tocząca się w jego konsekwencji sprawa sądowo-administracyjna.

W obliczu niekorzystnego dla Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Poznania rozstrzygnięcia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, Prezydent Miasta Poznania w 2017 r. złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Celem skargi jest uniemożliwienie Darex kwestionowania legalności decyzji nacjonalizacyjnej, co potencjalnie może otworzyć na nowo drzwi do ujawnienia własności Skarbu Państwa w księdze wieczystej.

Co więcej, Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania jest także uczestnikiem postępowania o zasiedzenie przedmiotowej nieruchomości w dobrej wierze, które toczy się z wniosku Stowarzyszenia Inicjatyw Społecznych “Ulica”. Prezydent Miasta jednoznacznie kwestionuje możliwość zasiedzenia terenu przez wnioskodawców zarówno w dobrej (20-letni okres zasiedzenia) jak i złej (30-letni okres zasiedzenia) wierze.

Stanowisko to wynika w pierwszej kolejności z faktu, że wnioskodawca będący w posiadaniu nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a miał świadomość treści jej księgi wieczystej (wiedział o istnieniu właściciela). Innymi słowy nie posiadał przedmiotowej nieruchomości w tzw. dobrej wierze. Ponadto, ugruntowane stanowisko Sądu Najwyższego wyraźnie wskazuje, że bieg terminu zasiedzenia nieruchomości, w stosunku do której wszczęta została egzekucja sądowa świadczeń pieniężnych, przerywa zajęcie tej nieruchomości przez komornika w wyniku prowadzonej egzekucji.

W konsekwencji należy uznać, że bieg zasiedzenia (bez względu na to, czy uznamy za właściwy w niniejszej sprawie termin 20 czy 30 letni) został przerwany w momencie, gdy została ona po raz pierwszy zajęta przez komornika.

Skarb Państwa – Prezydent Miasta Poznania został także zawiadomiony jako podmiot trzeci o wszczęciu egzekucji z niniejszej nieruchomości. Aktualnie Prezydent Miasta Poznania rozważa wniesienie powództwa przeciwegzekucyjnego – decyzja w tej sprawie zapadnie w najbliższym czasie. Dla owej decyzji Prezydenta bez znaczenia pozostaje jednak fakt toczącego się postępowania o zasiedzenie, bowiem jak już wskazano, kwestionuje on możliwość zasiedzenia terenu przez wnioskodawców.

Wyżej wskazane działania podejmowane przez władze Poznania, w tym w szczególności te prowadzone w ciągu ostatnich lat, jednoznacznie potwierdzają chęci oraz aktywność Miasta w procesie uporządkowania statusu prawnego nieruchomości przy ul. Pułaskiego 21a z największą możliwą korzyścią dla miasta i jego mieszkańców. Tym samym stanowią również zaprzeczenie twierdzeń o rzekomej bezczynności, a w konsekwencji niegospodarności Prezydenta i jego urzędników.

Należy jednak wyraźnie podkreślić, że rolą Miasta nie jest wspieranie takiego czy innego podmiotu roszczącego sobie prawo do własności tego terenu. Z tego punktu widzenia, nie ma podstaw, by w przyszłości, w przypadku “odzyskania” tego terenu, miał on trafić bezpłatnie w ręce takiego czy innego podmiotu, który aktualnie wykorzystuje jego trudną sytuację prawną. Tego typu działanie stałoby zresztą w sprzeczności z zarzutem dot. rzekomej niegospodarność władz Miasta – samo w sobie byłoby przejawem niegospodarności.

Bezzasadne pozostaje także żądanie, by Prezydent po raz kolejny składał pozew o uzgodnienie treści księgi wieczystej. Takie postępowanie już się toczyło i zakończyło się niekorzystnym dla Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Poznania wyrokiem z dnia 26 września 2002 r.

Dopiero merytoryczne rozstrzygnięcie postępowania w przedmiocie stwierdzenia nieważności decyzji nacjonalizacyjnej, jeśli zakończy się jej utrzymaniem, może dać podstawę do kolejnego powództwa. Aktualnie pozew taki naraziłby Skarb Państwa – Prezydenta Miasta Poznania, a w konsekwencji poznaniaków, na niepotrzebne koszty.

Tylko na marginesie należy także zdecydowanie zaprzeczyć, jakoby Prezydent Miasta Poznania pozostawiał bez odpowiedzi pisma kierowane do niego oficjalnie przez podmioty zainteresowane kwestią opisywanej nieruchomości.

oprac. mik

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *