czwartek, 28 marca

Covid-19 i smog – korelacja wykładnicza

Opublikowany przez włoskich naukowców raport (Position Paper – Relazione circa l’effetto dell’inquinamento da particolato atmosferico e la diffusione di virus nella popolazione), pokazuje, że dotychczas przeprowadzone badania, potwierdziły bardzo dużą liczbę korelacji pomiędzy wysokim stężeniem pyłów w powietrzu, a różnymi typami wirusów:  

  • Ptasia grypa – naukowcy potwierdzili wykładniczą korelację pomiędzy liczbą zachorowań, a stężeniami pyłów PM10 oraz PM2,5.
    · Syncytialny wirus oddechowy u dzieci (2016) – wysokie stężenie pyłów PM10 oraz PM2,5 wpływa na szybsze rozprzestrzenianie się infekcji.
    ·   Odra – naukowcy dowiedli, że wzrost stężenia pyłów PM2,5 oraz PM10 dodatnio korelował się z wyższą liczbą osób chorych na wirusa odry.
    ·    SARS – badania przeprowadzone przez School of Public Health, UCLA (University of California at Los Angeles) i trzech chińskich ekspertów, pokazały, że śmiertelność była zdecydowanie wyższa na obszarach o dużym zanieczyszczeniu powietrza. A ryzyko zgonu było nawet dwukrotnie wyższe. Dowiedziono bezpośredniego związku pomiędzy jakością powietrza a liczbą zgonów.
    ·    Grypa sezonowa – jedne z najnowszych wyników badań z 2019, które wskazują na potencjalny związek pomiędzy zanieczyszczeniem powietrza, a chorobami grypopodobnymi.

Podobnie coraz więcej badań dowodzi wysokiej korelacji zachorowań na Covid-19 i złej jakości powietrza. Długotrwałe narażenie na zanieczyszczenie może być jednym z najważniejszych czynników przyczyniających się do śmierci spowodowanej tym wirusem.  Zatruwanie środowiska oznacza więc zatruwanie naszych organizmów i ograniczanie jego zdolności do obrony przed infekcjami.

Analizy amerykańskich i włoskich naukowców dowiodły wysokiej śmiertelności na COVID-19 w regionach o dużym stężeniu pyłów PM 2,5. Z kolei naukowcy z Harwardu potwierdzili intuicyjne przypuszczenie, że ludzie, których płuca są przez całe lata oddychali zanieczyszczonym piwietrzem ciężej przechodzą chorobę. Dowiedli też, że zwiększenie stężenia PM 2,5 o 1 μg/m3 (jeden mikrogram na metr sześcienny) przekłada się na 15-proc. wzrost śmiertelności na COVID-19. Prof. Piotr Kleczkowski, specjalista z zakresu ochrony środowiska z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, stwierdza, że z polskich danych wynika, iż ten wskaźnik jest jeszcze wyższy  – według jego szacunków wynosi on nawet 20 proc. na każdy mikrogram.

Naukowcy udowodnili, że cząsteczki pyłu, zwłaszcza PM2,5, potrafią przenosić wirusa. I to nie na metry, jak w przypadku kichnięcia, a na kilometry. Chińczycy wykazali, że pyły PM mogą zwiększyć przyczepność wirusa do komórek nabłonka oddechowego i prowadzić do głębszego osadzenia zanieczyszczeń w płucach. Badania w Jinan potwierdziły m.in. pozytywną korelację pomiędzy wysokim stężeniem PM2,5 a zachorowaniami grypopodobnymi.

Do podobnych wniosków o korelacja między przypadkami infekcji koronawirusa i stężenia PM10 i PM2.5 (μg m/3) o doszli również Polacy – eksperci z krakowskiego start-upu Airly – wykładowca AGH dr hab. inż. Piotr A. Kowalski i założyciel firmy Aleksander Konior. Według Airly poziom zanieczyszczenia pyłami PM2,5 koreluje z liczbą wykrytych infekcji koronawirusem SARS-CoV-2 – najwięcej przypadków odnotowano w województwach mazowieckim, śląskim oraz dolnośląskim. Tam też powietrze jest najbardziej zanieczyszczone.

Kolejne badania naukowe wskazują na możliwy związek pomiędzy poziomem zanieczyszczenia powietrza a liczbą zgonów na COVID-19. Z przeprowadzonej przez niemieckiego naukowca Yarona Ogena z Uniwersytetu Marcina Lutra w Halle i Wittenberdze analizy wynika, że znaczny odsetek zgonów nastąpił na terenach o dużym stężeniu dwutlenku azotu. 78% zgonów na COVID-19 doszło w 5 charakteryzujących się największym stężeniem dwutlenku azotu (NO2) z 66 analizowanych regionów Niemiec, Francji, Włoch oraz Hiszpanii. Gazowy składnik zanieczyszczenia powietrza, popularnie określanego jako smog, dwutlenek azotu sprzyja koroanwirusowi – przyczynia się do zmniejszonej odporności na koronawirusa i wywoływane przez niego choroby, co w efekcie oznacza większą liczbę zgonów.

Zatruwanie środowiska to zmniejszanie odporności

Amerykanie, Włosi i niemiecki naukowiec, podkreślają, że współwystępowanie i silna korelacja nie muszą oznaczać związku przyczynowego i konieczne są dalsze badania, które dokładnie opiszą warunki sprzyjające rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Bezsprzeczny pozostaje oczywiście niekorzystny wpływ dwutlenku azotu na zdrowie człowieka oraz fakt, że jego głównym źródłem w miastach jest transport drogowy. W Poznaniu tzw. smog komunikacyjny stanowi ca. 50% rocznego woluminu zanieczyszczeń powietrza.

Prof. Kleczkowski uważa, że „za nasze grzechy w kwestii smogu ludzie będą cierpieć jeszcze w 2050r.”. Brak zrównoważonego korzystania z zasobów naturalnych, zniszczenie różnorodności biologicznej, urbanizacja oraz globalizacja połączone z nieekologicznymi sposobami ogrzewania paliwami stałymi, intensywną działalnością przemysłową i transportem, sprawił, że potęgowaniu uległ mechanizmy transmisji nieznanych człowiekowi gatunków wirusów ze zwierząt na ludzi i że tak tragicznie odczuwamy skutki epidemii.

Dzisiaj wiemy, że zanieczyszczone powietrze może powodować bardzo negatywne konsekwencje w naszym zdrowiu. Dlatego w miarę naszych możliwości dbajmy, aby powietrze, którym oddychamy, było wolne od zanieczyszczeń. To pomoże nam także w zwalczaniu pandemii Covid-19, a w przyszłości innych zagrożeń wirusowych.

Wiesław Rygielski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *