
Debata wokół polskiej gospodarki leśnej opiera się na fundamentalnym nieporozumieniu – myli się lasy naturalne z tak zwanymi uprawami leśnymi, czyli monokulturami sadzonymi z myślą o pozyskiwaniu drewna, działającymi raczej jak kopalnia niż ekosystem. Lasy ochronne Poznania powinny być tym pierwszym, tymczasem trwa tam wycinka na wcześniej niespotykaną skalę.