Ogromne emocje towarzyszyły wtorkowemu spotkaniu konsultacyjnemu w sprawie budowy trasy tramwajowej w ulicy Ratajczaka. Aula szkoły przy ulicy Powstańców Wielkopolskich pękała w szwach, a zebrani mieszkańcy niemal nie dawali dojść do głosu reprezentantom magistratu.
Jak to często w Poznaniu się zdarza, spotkanie rozpoczęło się od kłótni – i to wcale nie na temat. Wzburzonych mieszkańców niewiele obchodziła sama budowa trasy tramwajowej i jej znaczenie dla komunikacji w mieście. Interesowało ich głównie to, w jakim stopniu zostanie ograniczony ruch samochodowy na Ratajczaka i ile miejsc parkingowych zniknie wskutek budowy torowiska.
Uczestnicy spotkania mieli też pretensje do miasta, że pyta ich o zdanie dopiero wtedy, gdy projekt przebudowy jest już gotowy a przeprowadzenie inwestycji przesądzone.
Do uspokojenie nastrojów doszło dopiero wtedy, gdy zakończyła się prezentacja projektu, i mieszkańcy zostali zaproszeni do części warsztatowej, gdzie sami mogli wypowiedzieć się, jak ich zdaniem ulica Ratajczaka powinna wyglądać.
Ten sposób konsultacji, coraz częściej praktykowany w Poznaniu, pozwala zainteresowanym poczuć się jak ktoś, kto ma wpływ na kształt miasto. Oczywiście, tylko wtedy, gdy zlecający konsultacje weźmie pod uwagę opinie uczestników warsztatów.
O rezultatach konsultacji poinformujemy po podsumowaniu pracy mieszkańców.
darp