czwartek, 25 kwietnia

Ani jednej więcej?

fot. Darek Preiss

Na razie to tylko pobożne życzenia, bo rządzący ani trochę nie zamierzają przejmować się protestami z powodu tych śmierci. Śmierć płodu obchodzi ich nieporównanie bardziej. Tym, którzy uważają to za nieludzkie pozostaje bezsilny protest i solidarność z ofiarami. Przynajmniej na razie.

To była druga z rzędu, po czwartkowej, milcząca demonstracja przeciwko drakońskim przepisom, które spowodowały kolejną śmierć z powodu powikłań ciąży, pod rządami drakońskich przepisów antyaborcyjnych, interpretowanych jeszcze bardziej drakońsko.

Po Izie spod Pszczyny – to była pierwsza nagłośniona taka śmierć – przyszła pora na Agnieszkę z Częstochowy. Druga w odstępie kilku miesięcy – nie licząc tych, o których nie wiemy i sytuacji, gdy determinacja osób i środowisk wspierających kobiety przeciw bezdusznej machinie państwowo – kościelnej zapobiegła tragedii.

Zapewne śmierć Agnieszki nie była ostatnią, choć niełatwo żyje się w Polsce z taką świadomością.

fot. Darek Preiss

Jak w czwartek, także wczoraj centralnym punktem protestu były znicze, ułożono z nich też biało – czerwoną błyskawicę – symbol Strajku Kobiet. Pojawiły się też transparenty, z których najmocniejszy był przekaz: “PIS – zbrodniarze +”.

fot. Darek Preiss

Nie było natomiast wulgaryzmów ani przemówień, choć sprzęt nagłaśniający był na miejscu. Zbierano też podpisy pod żądaniem liberalizacji przepisów antyaborcyjnych. Tłem protestu była spokojna, cicha muzyka-  w tym tytuły tak znaczące w kontekście protestu jak „Imagine” czy „Sound of  Silence”.

Piątkowa demonstracja też nie zgromadziła tłumów, uczestników było jednak wyraźnie, bo kilka razy więcej. Dla odmiany, mundurowi pretorianie władzy gdzieś się pochowali.

fot. Darek Preiss

Pozbądźmy się złudzeń, że to kogoś wśród rządzących nakłoni do refleksji –  fundamentaliści sterują w stronę coraz większej ortodoksji, w różnych sferach życia – od edukacji po zakaz handlu w święta katolickiej mniejszości. Bo to już dzisiaj mniejszość, choć hałaśliwa i rozpychająca się łokciami – wiele się zmieniło od czasów pierwszej Solidarności. Minęło niemal pół wieku, a dla wykopalisk z tamtych czasów czas jakby stanął.

Na jak długo?

Darek Preiss

 

Zobacz fotoreportaż:

fot. Darek Preiss

Czytaj też o czwartkowym proteście: Przepis który zabija

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *